Z DNIA NA DZIEŃ, Z TYGODNIA NA TYDZIEŃ
Notatki na marginesach (17)
Bartosz Suwiński
KOTLINA. PLUCHA
1.
Krople ściekają z każdej gałęzi. Dym trzyma się nisko nad ziemią, swąd zatyka szczeliny w oknie. Ciemność chce się wepchnąć pod byle pretekstem. Wilgoć niesie się razem z mżawką. Studzienny krąg porasta dobrze odżywiony mech. Woda zmętniała, szuwary skapcaniały. Zaczynam od progu. A tak naprawdę, nic się nie rozpoczyna, ani nic się nie kończy. Zawiesina staje się coraz szersza w talii, wąska w ramionach. Trawa stratowana do brunatnej ziemi. Coraz mniejsze ptaszki o piernikowych podbrzuszach. Okrąg myśli po których krąży czas. Jakieś próby zmobilizowania się do wewnętrznej pracy. Mocniej i częściej, wieczorami. Żeby myśleć, trzeba być szczęśliwym. W każdej innej sytuacji, myśli zabarwiają się kolorami błota. Nie bardzo lubię siedzieć ze sobą w ciszy. Krzątam się wokół spraw, które są takie tylko z nazwy. Pozwalają tylko w miarę bezboleśnie szastać czasem. Są tylko w słowach, treść dawno z nich wyparowała. Choć stale go mało, ten noworoczny wydaje się jakoś bardziej niepotrzebny, pełen planów, wypełniony nadzieją, rozwarty szerokim horyzontem, oczekiwaniami. Nadymany dobrą pogodą. W dobrych okolicznościach, w czystych witrynach. Chciałoby się nie opuszczać lasu, zapadać i zalegać jak dym. Między drzewami są miejsca, które potrafię wypełnić sobą. Papierosy są jak wspomnienia, do których przywiązujemy się z wiekiem. Kac jest bardziej doraźny, jednowymiarowy, pozbawiony możliwości konfabulacji. Zdradza od progu. Nowy rok. Stare skazy.
Nagroda Literacka GDYNIA 2019
Organizatorem konkursu i fundatorem Nagrody jest Miasto Gdynia. Do konkursu można zgłaszać książki napisane w języku polskim, wydane po raz pierwszy w 2018 roku.
Nagroda jest przyznawana w czterech kategoriach:
1) proza,
2) poezja,
3) eseistyka,
4) przekład na język polski.
Książki do Nagrody mogą zgłaszać wszystkie osoby, które ukończyły 18 lat, a także wydawnictwa i osoby reprezentujące instytucje kultury oraz media o charakterze literackim. Do zgłoszenia należy dołączyć 9 egzemplarzy książki.
„Protokół Kulturalny” nr 67 – 2018
Z początkiem roku dotarł do naszej redakcji ostatni numer roku ubiegłego kwartalnika „Protokół Kulturalny”. Rzecz publikowana jest od dwudziestu lat przez poznański Klub Literacki „Dąbrówka”. Całość redaguje Jerzy Grupiński przy współpracy Jolanty oraz Stanisława Szwarców. Bieżące wydanie otwiera Barbara Kęcińska-Lempka „Zapiskami książkowego mola” – artykułem „Marks w >Pudelku<”. Między teksty numeru wpleciono fotografie Mikołaja Konkiewicza. O swojej twórczości autor wspomina krótko w artykule „Artist Statement”.
Co jeszcze w głębi PK nr 67?
Jak zwykle sporo poezji. Swoje wiersze publikują: Weronika Materkowska, Edyta Wilczewska, Stefan Pastuszewski, Zbigniew Gordziej, Andrzej Dębkowski, Stanisław Szwarc, Andrzej Szmal, Maciej Bobula, Anna Andrych, Aleksander Talarkiewicz, Bogna Hołyńska, Stanisław Romianiuk, Liliana Bening, Zygmunt Dekiert, Stanisław Neumert, Krystyna Wojciech-Ratajczak, Grżyna Kielińska, Józef Zdunek, Danuta Ewa Dachtera, Rozalia Aleksandrowa, Artur Dudziński, Edyta Kulczak, Brygida Mielcarek, Jerzy Ł. Kaczmarek, Mikołaj Konkiewicz.
„Treny. Listy do Matki” Jerzego Fryckowskiego
Leszek Żuliński
TRENY FRYCKOWSKIEGO
Ten kolejny tomik Jerzego Fryckowskiego to jeden wielki tren poświęcony zmarłej Matce. Jest on podzielony na dwie części: pierwsza nosi tytuł Treny, druga Listy od Matki.
Jak wiadomo, „poezja funeralna” ma swoją wielowiekową tradycję; ot, można tu chociażby przywołać naszego Kochanowskiego. Ale to za mało. Czytam w Internecie: Treny to dosyć ważny gatunek liryczny. Są to utwory poetyckie, wywodzące się z poezji żałobnej antycznej Grecji. Pierwotnie były to pieśni obrzędowe, ale później stały się jednym z elementów greckiej tragedii. Wyrażały one żal z powodu czyjejś śmierci, rozpamiętywały myśli i czyny zmarłego, sławiły jego zasługi. Treny, po częściowym zaniku w starożytności, odrodziły się w okresie renesansu za sprawą Jana Kochanowskiego, który stworzył ich cykl po śmierci córki Urszulki.
No i – przeskakuję do naszych czasów – wciąż treny pisać będziemy. Ja sam rozmyślam nad tym po niedawnym odejściu mojej Mamy. Zostałem „seniorem rodu”, ale to żadna pociecha.
Fryckowski napisał cykl znakomity i poruszający. Dla przykładu cytuję Tren IV:
Czytaj więcej: „Treny. Listy do Matki” Jerzego Fryckowskiego
„Flu game” Wojciecha Klęczara
Anna Łozowska-Patynowska
CZŁOWIEK W RĘKACH RZECZYWISTOŚCI
Flu game Wojciecha Klęczara to książka-reminiscencja atmosfery modernistycznej, wyraźnie plasująca się po stronie nowoczesności. Klimat krakowski XXI wieku wydaje się tajemniczy i niejednoznaczny, z kolei główny bohater przepełniony melancholią, a jak się w rezultacie okazuje, pozbawiony chęci do działania i znudzony rzeczywistością. Nie tylko jednak te elementy konstytuują świat tej mikroopowieści. Jak bardzo skomplikowana jest przestrzeń toczącej się historii, dowiaduje się czytelnik na każdym kroku. Flu game można podzielić na trzy części: mentalne dojrzewanie bohatera – Kamila Wojtasa, wycofanie się bohatera z wyzwania odnalezienia sensu życia, kryzys egzystencjalny jednostki związany z obserwacją nieautonomiczności świata, w którym bohater trwa. Szkatułkowość rzeczywistości (i kompozycji tego tekstu) polegająca na istnieniu człowieka w rękach wszechmocnej władzy, uścisku drugiego człowieka to największy problemat poruszony przez Klęczara. Dlatego głębszą analizę powieści należałoby zacząć nie od początku, podążając za porządkiem przyczynowo-skutkowym tekstu, czyli za chronologią, lecz rozpoczynając do samego zakończenia, narzucającego interpretację całości Flu game, stanowiącego ze wstępem rzeczywistą spoistość, a przy tym odsłaniającego ważność znaczeń ludzkich problemów egzystencjalnych.