Z DNIA NA DZIEŃ, Z TYGODNIA NA TYDZIEŃ
Błyskawiczny konkurs wielkanocny „Latarni Morskiej” i „eleWatora”
Jak co roku o tej porze – wspólnie z redakcją kwartalnika „eleWator” - ogłaszamy błyskawiczny konkurs świąteczny. Podczas ostatnich edycji skupialiśmy się na poetach polskich. Tym razem cytujemy wiersze siedmiu poetów obcojęzycznych. Kto rozpozna przynajmniej cztery utwory i poda nazwiska autorów, weźmie udział w losowaniu nagród.
Pomocniczym tropem mogą być nazwiska tłumaczy. I tak - przedstawione niżej utwory przekładali: Michał Sprusiński, Maria Leśniewska, Katarzyna Krzyżewska, Jan Roztworowski, Piotr Sommer i Stanisław Barańczak.
Adres korespondencji: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Termin nadsyłania odpowiedzi mija 13 kwietnia 2020 r. o północy.
Tradycyjnie już wśród spełniających warunki uczestników konkursu rozlosujemy archiwalne numery „Latarni Morskiej” i „eleWatora”, a także wydane przez „Latarnię Morską” i „eleWator” książki.
Prosimy o podawanie fizycznych adresów przy nadsyłanych odpowiedziach – by nagrody mogły trafić do rąk uczestników konkursu.
Prawidłowe odpowiedzi, a też listę nagrodzonych, podamy 14 kwietnia 2020 roku. Nagrody rozesłane zostaną w ciągu tygodnia.
Czytaj więcej: Błyskawiczny konkurs wielkanocny „Latarni Morskiej” i „eleWatora”
„Dziennik pandemiczny”
Organizatorem konkursu literackiego "Dziennik pandemiczny" jest Instytut Literatury z siedzibą w Krakowie.
Konkurs jest adresowany do osób pełnoletnich.
Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 w niewyobrażalnym jeszcze kilka miesięcy temu stopniu zmienia życie jednostek i społeczeństw. Aby uchwycić ten moment wielkiego przeobrażenia świata, Instytut Literatury ogłasza otwarcie naboru na konkurs "Dziennik pandemiczny".
Czekamy na osobiste świadectwo obecnych czasów, spisane w formie dziennika i dokumentujące zmiany, które w związku z plagą koronawirusa zachodzą w prywatnej, zawodowej, społecznej i politycznej sferze naszego życia.
Dziennik powinien obejmować okres od marca do czerwca 2020 roku.
Chęć udziału w konkursie należy zgłosić mailem (szczegóły w regulaminie).
Rejestracja uczestników: do 10 kwietnia 2020 r.
Przesyłanie prac: od 30 czerwca do 5 lipca 2020 r.
Zwycięskie prace zostaną wydane nakładem Instytutu Literatury. Minimalna pula nagród wynosi 20.000 zł.
„Nieludzka ręka” Marcina Królikowskiego
Leszek Żuliński
POEZJA INNA NIŻ INNE
To pierwsze moje zetkniecie z Marcinem Królikowskim, o którym dotychczas nie słyszałem, choć obaj mieszkamy w Warszawie. Wydał to tej pory dwa tomiki, a ten – pod tytułem Nieludzka ręka – ukazał się niedawno, w roku 2019. Notka na plecach okładki informuje, że tomik, który recenzuję otrzymał w Konkursie Literackim Miasta Gdańska nagrodę imienia Bolesława Faca.
Kłopot będę miał z cytowaniem wierszy, bo niemal wszystkie są sporego formatu, a na dodatek pisane bardzo szeroką frazą. No ale zrecenzować tomik, to powinność mojego fachu.
Na początek przeczytajcie wiersz pt. Transmutacja. Oto on: Wyrośliśmy z roślin w pierwszych kroplach rosy, / ktoś bardzo ciekawy bólu w jeszcze ślepe oczy wbijał / pustą igłę słońca, potem wyssał soki, napełniał alembik / naszą płynną duszą, cierpliwie rozcierał w miseczce moździerza / światło odłupane z tabletki księżyca i kwiatów paproci, / i tak stworzył wieś, i była alchemia // Potem nasze skóry wytrawione z ognia układał na stole, / czasem głaskał chropawą fakturę, drewniejące palce / przytykał do ust, kreślił kredą znaki i szeptał zaklęcia, / krzątał się po zapadłych chatach, pleśniejących izbach, / z twarzą rzeźbioną mistycznym obłędem łamał nam łodygi, / i tak powstał herbarz, i ze wsi wyszliśmy.
Borsalino*
Jerzy Żelazny
Fryz Jerski przypomniał sobie - przecież w podobny sposób, jak panią o włosach anielskich w niebieskie pasemka, z pieprzykiem nad górną wargą, poznał Lilli – też naszedł ją, ale sam, gdy całkiem naga, skryta nieco między kępami nadrzecznych krzewów berberysu, cieszyła się słońcem zsyłającym na jej ciało dyskretny brąz. Zobaczywszy go, chciała się otulić kocem, na którym leżała, a słońce eksponowało jej tęskne kształty, ale też kuszące, baraszkując czule na krągłościach, niczym narzeczony w pierwszych dniach ich nieprzytomnego zauroczenia.
- Niechże pani nie skrywa tego, co zachwyca… Przypominasz Wenus - zaczął bez namysłu i od razu forte, i nieco śmiesznie, z czego zdawał sobie sprawę. Przesunął słomkowe borsalino na tył głowy i ten gest sprawił, że poczuł się pewniej, nie zamilkł, mówił w sposób kwiecisty, trochę bufoński. - Mam wrażenie, że zerknąłem na obraz Sprangera, ujrzałem Wenus w cudownym rozkwicie, a Adonis, który był ledwie jej tłem, całkiem okrył się cieniem. Jej cieniem.
Skwitowała jego słowa uśmiechem pokrętnym, chociaż zabrzmiał swobodnie, a nawet rozrzutnie. I zrezygnowała z otulenia się szarym kocem w czerwonawą kratę.
- Jednakże jest to sytuacja krępująca, wstydliwa. Proszę nie patrzeć tak natarczywie.
- Wstydliwa? Przecież twoja nagość, pani, sugeruje, że wymknęłaś się z innego obrazu, również w roli Wenus, z Sądu Parysa Rubensa, jesteś tą, którą on uznał za najpiękniejszą kobietę, czyli Wenus właśnie.
„Kryminały i romanse” Grzegorza Pełczyńskiego
Ewa Laskowy
UROK MINIATUR
„Kryminały i romanse” to zbiór niewielkich opowiadań (właściwie opowiastek), autorstwa Grzegorza Pełczyńskiego. Rzecz została opublikowana przez Instytut Wydawniczy Świadectwo” w 2019 roku.
Zbiorek dzieli się na dwie części: pierwszą stanowią kryminały, a drugą – romanse. W środku znajduje się też niespodzianka w postaci dwóch dodatków nadzwyczajnych: thrillera – „Opowiadanie grozy” oraz „Gości z kosmosu”. Całość wydano w minimalistycznej formie, co podkreśla niewielką objętość poszczególnych tekstów.
Każda z opowiastek to kwant niekonwencjonalnego humoru, połączonego z oczywistym przedstawieniem bohaterów oraz ich osobliwych cech. Pani Zenobia jest nieustraszona przy spotkaniu z włamywaczem i w kilka minut zmienia całe jego życie. Pani Balbina tryska opryskliwością, a jej dusza jest czarna jak smoła. Pani Mariola grzeszy nadwyżkową wnikliwością.
Czytaj więcej: „Kryminały i romanse” Grzegorza Pełczyńskiego