Z DNIA NA DZIEŃ, Z TYGODNIA NA TYDZIEŃ
„Wiersze z lamusa” Leszka Żulińskiego
Bogdan Zdanowicz
WIERSZE, KTÓRE BOLĄ
Leszek Żuliński jest twórcą, którego dorobek trudno zliczyć (36 książek, kilkaset wystąpień w mediach, kilka tysięcy recenzji i artykułów…), a jeszcze trudniej resztę ocenić. Pozostanę więc przy próbie opisu jego ostatniej, niewielkiej objętościowo książki poetyckiej Wiersze z lamusa.
Musimy jednak zacząć od magnum opus autora – od tomu Ja, Faust, który ukazał się w roku 2008 (i w tym samym roku otrzymał tytuł „Najlepszej książki poetyckiej” na Festiwalu Międzynarodowy Listopad Poetycki w Poznaniu). Księga oparta na motywie Fausta i Małgorzaty jest współczesnym odczytaniem wielu mitów na temat Miłości, a przez Nią zrozumienia losu człowieka. Miłość jako siła sprawcza posłużyła też do rozważań o sztuce, jej prawdzie i znaczeniu dla nas. W Wierszu, który boli napisał Żuliński: …pozostał nie napisany przez Fausta wiersz, // który go boli.
Wiersze z lamusa mogą być odczytywane właśnie jako efekt przeżywania tego odwiecznego „bólu”. Znajdujemy bowiem tu kontynuację tematów i problemów nurtujących wcześniej poetę. Choć w Słowie od autora czytamy: …większość (tych wierszy – bz) leżała w lamusie. Specyfikują się one tradycyjną, niemodną dziś dykcją... Przy czym Słowo jest pierwszym z utworów tomu. Nie możemy zatem wierzyć Leszkowi Żulińskiemu – tylko na „Słowo”.
A gdyby tak pożenić?
Anatol Ulman
Tak sobie myślę. Głupio, bo osobno. Kto myśli na uboczu, nie razem, nie jak większość, głupi on i durny pomiot jego. Niech będą przeklęte niedorozwinięte jego szczenięta! I sczezną niech. Przecież jednak i głupiec prawo ma opisać, co dostrzega wściekle okiem krzywym, ale bacznym, zatrutym prawdą smutną.
Przedmiotem zaś medytacji czynię sport. Zwany także, a jakże, kulturą.
W słownikach oraz encyklopediach dziedzina definiowana jest zabawnie, a jednocześnie wrednie oraz kłamliwie, jako ćwiczenia i gry służące podnoszeniu i nabywaniu sprawności fizycznej i wyrabianiu pewnych cech charakteru, jak wytrwałość, lojalność, nawyk przestrzegania reguł. W założeniu więc służyć ma powszechnemu zdrowiu fizycznemu i moralnemu, co ja bym na klęczkach chwalił. W rzeczywistości stanowi jednak środek do zdobywania wielkiej kasy i znaczenia.
Przede wszystkim deklaracja: lubię sport, te cierpliwe, pełne wyrzeczeń wieloletnie często ćwiczenia przygotowujące do zmagań, głównie w zadawaniu śmierci. Takie bowiem historycznie były i są założenia oraz cele tak zwanej kultury fizycznej.
Po co ludzkiemu zwierzęciu gibkość, zwinność, szybkość, siła? A w łapie oszczep, młot, łuk ze strzałami. Albo karabinek do trafiania w mózgi, czy ćwiczący sprawność mechanicznego zabijania pistolet automatyczny. Florety do dźgania, szable do rozpruwania, szpady do nadziewania. Jak to po co? Żeby dopaść innych, zażreć, zadusić, zamordować. Toż i młotem zręcznie ciśniętym da się zmiażdżyć, czyli pokruszyć czerep wrogiego naszym mniemaniom drania. A i kulą ładnie rozwalić przeciwnika. Aby pożywić się i miejsce zrobić potomkom do rozwoju dziedziczącego umiejętności.
Nagroda Poetycka im. Wisławy Szymborskiej 2020
Organizatorem konkursu jest Fundacja Wisławy Szymborskiej.
W roku 2020 Nagroda im. Wisławy Szymborskiej zostanie przyznana w dwóch kategoriach:
1) za książkę poetycką wydaną oryginalnie po polsku w roku 2019,
2) za książkę poetycką przetłumaczoną na język polski, wydaną w roku 2018 lub 2019.
Książki mogą być zgłaszane przez autorów, wydawnictwa, instytucje kultury, media o literackim charakterze. Do każdego zgłoszenia należy dołączyć osiem egzemplarzy książki oraz wersję elektroniczną w formacie pdf.
Nagrodę dla autora tomu napisanego po polsku stanowią statuetka oraz 100 tysięcy złotych.
W kategorii za przekład, nagroda w wysokości 100 tysięcy złotych dzielona jest między autora tomu napisanego w języku obcym i jego tłumacza lub tłumaczy.
Termin przyjmowania zgłoszeń: 15.01.2020 r.
Strona konkursu: nagrodaszymborskiej.pl/
Czytaj więcej: Nagroda Poetycka im. Wisławy Szymborskiej 2020
Międzynarodowa Wystawa SATYRYKON 2020
Organizatorem konkursu jest Legnickie Centrum Kultury.
Konkurs ma charakter otwarty. Do konkursu można zgłaszać rysunki, grafiki, fotografie, wykonane w latach 2019-2020.
Autorzy mogą zgłaszać swoje prace w dwóch kategoriach:
• dział I – temat: SAMOTNOŚĆ
• dział II – ŻART i SATYRA
Preferowane będą rysunki bez podpisów.
Prace należy przesyłać pocztą (szczegóły w regulaminie).
Nagrody:
• Grand Prix: szczerozłoty kluczyk oraz nagroda pieniężna w wysokości 8.000 zł
• 2 złote medale oraz nagrody pieniężne w wysokości 6.000 zł każda
• 2 srebrne medale oraz nagrody pieniężne w wysokości 5.500 zł każda
• 2 brązowe medale oraz nagrody pieniężne w wysokości 5.000 zł każda
„Człowiek z kowadłem” Dariusza Muszera
Anna Łozowska-Patynowska
POBAWMY SIĘ W CZYTANEGO… Z KOWADŁEM
Zbiór opowiadań Człowiek z kowadłem Dariusza Muszera zmusza do głębokiej refleksji nad sensem i trudem czytania, bo jest to proces żmudny, lecz niewymuszony, a wręcz oddziałujący na człowieka do tego stopnia, że pragnie on znać dalszy ciąg prowadzonej opowieści. Autor tekstu pobudza w czytelniku nie tylko taki mechanizm. Chce także, aby, mimo zakończonej historii, osoba nie mogła żyć bez kolejnej, odczuwała niedosyt, pragnęła pochłonąć coraz więcej i więcej liter, fraz, zdań, akapitów, kompozycji… Na ile inwazyjność tego procesu jest naprawdę toksyczna, a na ile okazuje się pozytywnie oddziaływającym na czytelnika mechanizmem jego ubogacania? Jedno jest pewne, wiele treści pochodzi z obserwacji autora z Hanoweru, przysłuchującego się światu z bezpiecznego taksówkowego dystansu (Platynowa i Osiem-Zero-Cztery, Chadidża). Stąd wątki autobiograficzne otrzymują w opowiadaniach nowe życie, przeplatając się z elementami fikcji. Muszer chce, abyśmy pochylili się nad tekstem-gazetą pełną złych informacji, które odebrać można jako część przestrogi przed takim istnieniem. Wiele z nich to antywzorce moralne, którymi absolutnie kierować się nie można. Skąd jednak taka strategia pisania? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie…