Z DNIA NA DZIEŃ, Z TYGODNIA NA TYDZIEŃ
„tolle, lege” Janusza Nowaka
Leszek Żuliński
WIERSZE NIEPOSPOLITE
Przeczytałem kilka pierwszych stron tego zbioru wierszy i wiedziałem: Autor to poeta doctus. No i inaczej być nie mogło, bo Janusz Nowak jest akademikiem, doktorem nauk humanistycznych. Rzecz jasna odbieram to z atencją, bowiem tego typu poezji i poetów zbyt wiele nie mamy. A żywioł różnego pitu-pitu dominuje.
Po pełnej lekturze (niełatwej, wymagającej wprawy czytelniczej) wiem, że mamy tym razem solidną poezję. Rzucają się też w oczy częste motta poprzedzające wiersze. Profesor Nowak przywołuje takie nazwiska jak m.in. Henryka XVI, Stanisława Heraklita Lubomirskiego, Edytę Stein, św. Augustyna itd. Innymi słowy tego typu autorzy należą do rzadkości. Tezaurus ich wiedzy zobowiązuje do innej poezji niż ta „normalna” (co nie znaczy, że musi być ciężka w lekturze). Tak czy owak poezja akademików jest cenna w tym zalewie pospolitej dykcji i tematyki.
Zacznę – dla przykładu – od wiersza pt. dzwony. Najpierw motto zapożyczone od François-René de Chateaubrianda: Pozwólmy więc dzwonom gromadzić wiernych, albowiem głos człowieczy nie jest dość czysty, aby mógł przyzywać skruchę, niewinność i nieszczęście do stóp ołtarza.
Nagroda Poetycka SILESIUS
Organizatorem konkursu i fundatorem Nagrody jest Miasto Wrocław.
Wrocławska Nagroda Poetycka SILESIUS przyznawana jest w trzech kategoriach:
• nagroda za całokształt twórczości,
• nagroda za książkę roku – za książkę roku uznaje się premierową książkę polskiego autora, z wyłączeniem wyborów lub zbiorów wcześniej opublikowanych wierszy,
• nagroda za debiut roku – za książkę debiutancką uznaje się pierwszą, indywidualną publikację autora o objętości większej niż jeden arkusz wydawniczy.
Do Nagrody można zgłaszać pierwsze wydania książek, które ukazały się pomiędzy 1 stycznia a 31 grudnia 2019 roku.
Do Nagrody kwalifikują się wyłącznie publikacje posiadające nr ISBN.
Prawo do zgłaszania książek w kategoriach książka roku i debiut roku mają wydawnictwa oraz członkowie jury, a w kategorii za całokształt – jurorzy oraz organizator i fundator Nagrody.
„eleWator” nr 30
Czwarty i ostatni tegoroczny numer (4 [30] 2019) szczecińskiego kwartalnika literacko-kulturalnego „eleWator”, obejmujący październik, listopad i grudzień, liczy – podobnie jak poprzednie - 208 stron. Grafika na okładce autorstwa Rafała Babczyńskiego. Między okładkami pomieszczono zdjęcia Janusza Drzewuckiego oraz Indi Orlando (a też Cezarego Dubiela). Tematem wiodącym bieżącego wydania jest świętość. Periodyk otwiera wiersz Michała Fałtynowicza „Prośba”.
A co znajdziemy w głębi pisma?
„Świętość – ankieta”. Pyta Maciej Libich. Odpowiadają: Tomasz Bąk, Maciej Bobula, Tomasz Dalasiński, Julia Fiedorczuk, Rafał Gawin, Urszula Honel, Adam Kaczanowski, Małgorzata Lebda, Filip Matwiejczuk, Anna Matysiak, Maciej Robert, Karol Samsel, Andrzej Szpindler, Szymon Szwarc, Miłosz Waligórski;
Grzegorz Strumyk: „Człowiek, który miał powody, by odpocząć”;
ks. Paweł A. Florenski: „Rzeczywistość uświęcona” ( przeł. A. Turczyński) / Andrzej Turczyński: „Nota”;
Kazimierz Brakoniecki: „Święty, ale niekoniecznie poświęcony”;
Małgorzata Wadżet Gardasiewcz: „Świętość Wszechświata”;
Maciej Libich: „Człowiek jako świętość. Wokół Domu, który zbudował Jack Larsa von Triera”;
Joanna Gałecka: „O trzech świętych malarzach”;
Kołobrzeg - pochodzenie nazwy*
Andrzej Chludziński
Kołobrzeg to miasto, którego nazwa była zapisana już w X wieku - co stanowi niezwykłą rzadkość na Pomorzu - choć po raz pierwszy tylko w formie łacińskiego przymiotnika od nazwy: salsae Cholbergiensis 'solanka kołobrzeska' 975. Spotykamy nazwę miasta w kilku tekstach, które mówią o czasach wcześniejszych niż czas ich powstania: Colobrega (Kronika Galla Anonima); Colbrege, Colubrega, Colobrega (żywoty biskupa Ottona z Bambergu).
Kolejne zapisy to kilkadziesiąt (!) wersji graficzno-fonetycznych. Pochodzą z licznych dokumentów średniowiecznych, różnych opracowań i map (ze względu na popularnonaukowy charakter tekstu, nie podaję nazw źródeł, z których pochodzą przytoczone zapisy):
Colbrech 1124;
Colubregam 1125;
Cholberg, Colberg, Colbrege 1140;
Coluberch 1159, 1168;
Choluberch 1168;
in Choloberga 1170;
Colberg, Cholberch 1172;
Colbiarg 1173;
Choleberch 1175;
Colberg 1176;
Colubrech 1177;
Coluberc 1178, 1179;
in Choleberga 1180;
Epizody (2)
Wojciech Czaplewski
CZYTELNIA BABILON
Płaczą opuszczone kamienie, osamotnione słupy z furkoczącymi na wietrze obwieszczeniami, żylaste brukowce, skamieniałe wróble. Gdzie jest Kajetan?
Tam jest Kajetan, tam, wchodzi w ten ogień. Zzuł sandały i wchodzi na bosaka, ogień ogarnia go, naznacza. Naznaczony Kajetan czuje, że jest słowem oprawionym w skórę. Cóż, jak każdy z nas. Teraz stoi na półce w bibliotece, która jest labiryntem i nie ma końca ani początku, ma środek, i od środka trawią ją koncentryczne robaki, słowojady.
Może kiedyś, powiedzmy we wtorek, sięgną po zastygły wolumin ręce niewprawne? Poślinione palce będą kartkowały, opuszki będą pieściły znaki niezrozumiałego alfabetu. Spękania w taflach soli, wyżłobienia korników, straszliwych kołatków, ohyda spustoszenia.
ARS POETICA
W miasteczku Z. wierszy się nie pisze. Słowa to klocki, i z tych słów układa się sześciany. Sześciany jak sześciany. Widać im przednią ścianę i trochę widać wierzch, i trochę z lewego boku. Żeby zobaczyć więcej, trzeba wstać i obejść. Okrążyć. Jednej ściany i tak nie widać, na to trzeba by sześcian podnieść i zajrzeć pod spód. Co z tego, jeżeli jest taki strasznie ciężki.
Więc w miasteczku Z. jest tylko jedna poetka. Ma sześć lat. Stoi tyłem do lustra i kiedy mówi to skacze. Wtedy w lustrze widać, jak wesoło tańcuje jej kucyk, związany czerwoną frotką.