Z DNIA NA DZIEŃ, Z TYGODNIA NA TYDZIEŃ
„Śmiech Chryzypa” (odcinek 7)*
Jerzy Żelazny
W MAJTKACH POD PRYSZNICEM
To się wydarzyło we śnie, w wyobraźni czy w rzeczywistości? Ale czy we śnie lub wyobraźni może coś się wydarzyć? Jeśli jest snem lub wyobrażeniem…
Kapitan czarnych krawatów odjął telefon od ucha. Wtedy Jerski usłyszał głos dobiegający gdzieś z daleka albo spod zwałów ziemi:
- Pluton, przerwij celowanie! Do nogi broń! Spocznij, wolno palić…
Przebudził się gwałtownie - to był krótki sen, ale znamienny, Fryz się przeraził, a gdy ochłonął, westchnął, tak to mogłoby się zakończyć. I się zakończy, kiedy? I czy w takiej niezwykłej, wyszukanej formie, na polu kaźni?...
A to senne przyzwolenie, wolno palić, sprawiło, iż Jerski ujrzał siebie w mundurze żołnierza w czasach swej młodości, gdy w przerwie podczas ćwiczeń zgrabiałymi palcami - pamiętał zimę, lato umknęło mu z pamięci, oczywiście nie całkiem - wyłuskiwał papierosa, przypalał, a potem najczęściej dusił go dym, wzbudzał kaszel, nie był palaczem, nie potrafił się przyzwyczaić, a że brał do ust szluga - taki był zwyczaj, a poniekąd nakaz, przymus, choć niepisany - miał pod dostatkiem fajek, dawali na dzień dziesięć sztuk, wystarczyło aż nadto, zaciągał się tak jak inni, nie chcąc się odróżniać, narażać na niewybredne przytyki, jednakże połykał dym bez przyjemności, niepokoiły i zawstydzały go krztuszenie się, kaszel, ale nikt mu tego nie wypominał, nie komentował złośliwie, obywało się bez drwin, wyśmiewań, palenie ćmików zrównywało go z innymi.
To było na samym początku służby, potem się zbuntował, gdy padała komenda, przerwa na papierosa, żołnierze w pośpiechu wyciągali sporty, te najlichsze i najtańsze papierosy, stojąc w grupie, przypalali sobie nawzajem, zapałek zwykle brakowało, zaciągając się dymem z rozmiłowaniem i smakiem, a on, Dawid Fryzjerski, bo tak wówczas brzmiało jego imię i nazwisko, oddalał się na bok, gdyż dym go raził, nie znoił jego zapachu, kłęby wypuszczane z ust żołnierzy dusiły go, utrudniając swobodne oddychanie, oddalał się więc od grupy, stał samotnie albo, gdy było na czym, przysiadł, czekając w milczeniu na koniec przerwy, na koniec idiotycznych, tak je określał, zajęć, czyli nauki, jak zabijać nieprzyjaciół swoich i chronić się przed własną śmiercią.
„Teorie naiwne” Marka Maja
Leszek Żuliński
DOBRY POETA, CHOĆ NIEDZISIEJSZY
Ładne inicjały ma Marek Maj – MM. Zupełnie jak Marylin Monroe. Przyznam jednak, że wolę pochylić się nad Panem Markiem. I nad jego zbiorem pt. teorie naiwne będzie ta recenzyjka.
Najpierw jednak coś o Autorze: Marek Maj, ur. w 1962 roku w Szczecinie – poeta, autor tekstów piosenek, sztuk teatralnych i spektakli poetyckich. Wydał tom wierszy „Obrzeża i skraje” (Forma 2012).
I oto mamy drugi, nowy, tomik Maja.
Osobliwa to poezja. Każdy wiersz tego tomiku pisany jest kwadrygami i dystychami, które tu się ciekawie rymują.
Maja w ogóle nie obchodzi kanon obecnej poezji. Taka dykcja w zasadzie przeszła już do lamusa. Ja należę do tych, którym to nie przeszkadza, bowiem po prostu istotne jest to, co wiersz dźwiga na swoich barkach.
Posłowie do tego tomiku napisał Piotr Michałowski. Oto fragment jego wywodu: Teraz, kiedy to piszę, zapewne już grzeją się struny gitary szczecińskiego barda, by rytmom Maja przydać dźwięku i wdzięku, choć tego ostatniego nie brakuje i w przedmuzycznej formie wiersza, żyjącego przede wszystkim w cichej lekturze, która wymaga wrażliwości domyślnego słuchu.
Tyle mojego wstępu… Teraz więc konkretnie przejdźmy do wierszy.
„Neony – Tożsamość” numer 3 / 2020
Pojawił się dziewiętnasty (a trzeci tegoroczny) numer kwartalnika artystyczno-historycznego „Neony – Tożsamość”, wydawanego – warto przypomnieć – przez Stowarzyszenie Przyjaciół Pruszcza Gdańskiego i Okolicznych Gmin. Bezpłatne pismo, poza dystrybucją lokalną, jest osiągalne w siedzibie redakcji (ul. Obrońców Wybrzeża 2B, 83-000 Pruszcz Gdański) lub po kontakcie pocztą elektroniczną (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.). Można też przeczytać na stronie www.neony.pruszcz.com i www.powiat-gdanski.pl. Bogato ilustrowany kolorowymi reprodukcjami periodyk, liczący 62 strony formatu A4, obejmuje lipiec, wrzesień i październik. Okładkę zdobi barwna reprodukcja obrazu Tadeusza Wojewódzkiego pt. „Wspomnienie Alicji”.
A co wewnątrz numeru? Między innymi:
Proza: Tomasz Karc „Naga zieleń” Tom I (fragment); Tadeusz Karmazyn „O Czasie”, Barbara Harbul „W cieniu kasztanowców. Prolog”; Małgorzata Mikos „Wstrzymując oddech” (fragment).
Poezja: Zofia Maria Smalewska, Roman Ciesielski (obszerniejsza prezentacja z okazji 45-lecia twórczości), Tadeusz Karmazyn, Hanna Glok-Lejk, Tadeusz Jałoszyński, Elżbieta Kruglik, Andrzej Sikorski, Magdalena Kuśmirek, Jerzy Fryckowski, Aleksandra Borzęcka, Gabriela Szubstarska, Zbigniew Ignacy Brzostowski, Elżbieta Maria Laskowska, Jan Stanisław Smalewski, Ryszard Borzęcki, Paweł Karmazyn.
Konkurs Literacki Polskiego Kulturalnego Podziemia
Konkurs przeznaczony jest dla osób powyżej 16 roku życia. Aby wziąć w nim udział, autor powinien samodzielnie przesłać zestaw 5 wierszy lub jedną prozę. Tematyka prac jest dowolna.
Konkurs trwa od 06.11.2020 do 05.12.2020 roku.
Prace należy przesyłać na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. z dopiskiem "Konkurs Literacki". Godła i inne dane nie są wymagane.
Wybrane prace zostaną opublikowane na łamach PKPZin, a zwycięskie zostaną nagrodzone nagrodami ufundowanymi przez sponsorów. Organizatorzy przewidują nagrodzenie trzech osób.
Każdy może przesłać dowolną ilość zestawów, z tym, że każdy zestaw należy przesłać w osobnym mailu.
O wynikach organizatorzy poinformują laureatów drogą mailową, na adres, z którego zostanie przesłany zestaw - do 10.12.2020 roku.
Zestawy wysłane w innych formatach, nie przez samych autorów lub ze zbyt dużą/małą liczbą prac, nie będą brane pod uwagę.
Adres strony PKPZin: http://pkpzin.pl/index.php
Czytaj więcej: Konkurs Literacki Polskiego Kulturalnego Podziemia
Nagroda za Twórczość Translatorską im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego
Nagroda Prezydenta Miasta Gdańska za Twórczość Translatorską im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego jest przyznawana w dwóch kategoriach:
• za przekład jednego dzieła,
• za całokształt twórczości translatorskiej tłumacza.
Kandydatów do Nagrody mogą zgłaszać wydawnictwa, instytucje kultury, media o charakterze literackim, stowarzyszenia i związki twórcze, szkoły wyższe, pisarze, literaturoznawcy, krytycy literaccy i tłumacze.
Zgłoszenia będą przyjmowane do 30 listopada 2020 r.
Nagrody:
• 30.000 zł w kategorii za przekład jednego dzieła,
• 50.000 zł w kategorii za całokształt twórczości translatorskiej.
Czytaj więcej: Nagroda za Twórczość Translatorską im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego