Z DNIA NA DZIEŃ, Z TYGODNIA NA TYDZIEŃ
Notatki na marginesach (23)
Bartosz Suwiński
KOTLINA. SKWARY
1.
Gliniarz naścienny próbuje złapać się na luft. Głośne gęsi i obojętne kaczki. Dwa koty śpią w trawie, złączone grzbietami. Podskakuje susami czyżyk. Gęsie pompki zwalone na zboże. Jest jak jerzyk. Nie może dotknąć ziemi.
2.
Szklarka – Szczawina.
Bystrzyca – Zabłocie – Gorzanów.
Spalona – Młoty – Bystrzyca.
Wyszki – Ponikwa – Poręba – Gniewoszów.
Sploty. Pęki. Kłęby. Kołtuny. Skręty. Ściegi.
3.
Babcia Zosia często dawała nam do zabawy dratwę. Duży, szorstki kłębek, z którego odwijało się kilka kółek, a końcówkę ciamkało w buzi. Ta nigdy się nie rozwarstwiała, po wyschnięciu krzepła w skorupowaty wiór. Miała smak przemysłówki, steranej rury, metalicznego przygnębienia, stojącego za gaszeniem pożarów i pragnień. Powojnik z gniazdem z dratwy w środku. Czeka aż zobaczysz. Szuka drogi, w miejscu, gdzie zatrzymało ojca.
Hemingway z dubeltówką w ustach
Jerzy Żelazny
Man is not made defekt – człowiek nie jest stworzony do klęski – monologuje stary Santiago, kubański rybak, po złowieniu wielkiego marlina, próbując go doholować do brzegu, w słynnym opowiadaniu Hemingwaya „Stary człowiek i morze”. A jednak pisarz 2 lipca 1961 roku włożył lufę dubeltówki do ust, pociągnął za spust. Czy to była klęska, to znaczy efekt choroby maniakalno-depresyjnej, z którą pisarz zmagał się przez lata, czy sam zadecydował o swym losie - zakończyć życie wedle swej woli? Co do tego nie ma jasności i tak pewnie pozostanie.
Kiedy sobie uświadomiłem, że w lipcu tego roku mija 120 rocznica urodzin Hemingwaya, a bardziej okrągłej rocznicy już nie doczekam, zacząłem szperać w swej bibliotece, by znaleźć moją niegdyś ulubioną książkę amerykańskiego noblisty pt. „Śniegi Kilimandżaro i inne opowiadania”. To była pierwsza książka Hemingwaya, którą miałem w rękach. Po wojnie jego książek, jak zresztą innych wielkich prozaików amerykańskich, nie wydawano. Po przełomie październikowym 1956 pierwszą książką Hemingwaya w Polsce był ów zbiór opowiadań „Śniegi Kilimandżaro”.
Nagroda Poetycka ORFEUSZ
Decyzją jury w składzie: prof. Jarosław Ławski (przewodniczący), Janusz Drzewucki, Antoni Libera, Bronisław Maj, Marek Zagańczyk, laureatem Nagrody im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego ORFEUSZ za najlepszy tom poetycki roku 2018 został Jarosław Mikołajewski za tom Basso continuo wydany przez Wydawnictwo Literackie. Orfeusza Mazurskiego za najlepszy tom wydany w Polsce północno-wschodniej (Warmia, Mazury, Podlasie) otrzymała Marzanna Bogumiła Kielar za tomik Nawigacje opublikowany przez Wydawnictwo Znak. W imieniu laureatki nagrodę odebrał Zbigniew Fałtynowicz, wydawca jej debiutanckiego tomiku wierszy.
W głosowaniu uczestników gali przyznania nagród oraz internautów zwyciężył Szymon Babuchowski, autor tomiku Jak daleko. Spotka się on z czytelnikami w Praniu na jesiennym wieczorze autorskim.
W laudacji na cześć laureata ORFEUSZA przewodniczący jury Jarosław Ławski napisał m.in.:
Jarosław Mikołajewski, w odsłonach z tomu Basso continuo i wcześniejszych, uprawia poezję, tak ją nazwijmy, piękniej i niepokojącej Nieokreśloności. Słowo – wsparte paradoksem, inkantacją, powtórzeniem rytmicznym – jest tu unoszone przez głębokie, dominujące przesłanie egzystencjalne. (…) jakkolwiek na to patrzeć, solą tych wszystkich wierszy jest miłość: miłość zdradzona, zaznana, pragniona, czekana i doczekana, wyręczona przez niemiłość i spełniona do niemożliwości. Po prostu miłość. Mikołajewski kusi… „ulegaj burzom/ stawaj pod drzewami”.
„Biedny polski katolik czyta ‘Życie’ Keitha Richardsa” Janusza Nowaka
Leszek Żuliński
SMAKI ISTNIENIA
Cenię poezję erudycyjną. Wierszy bujających w kwiatkach, chmurkach i westchnieniach mamy zalew (co nie znaczy, że zdarzają się i dobre). Ale ten tomik Janusza Nowaka to jest uczta intelektualna. Taki poeta-doctus, akademik, zdarza się rzadko.
Dotychczasowe pisanie Nowaka od początku szło tą drogą. Oto wybrane dane o nim z pleców okładki: rocznik 1954, uprawia krytykę literacką i poezję. Ma w dorobku także książki naukowe. Świetnie wykształcony. Obywatel Raciborza…
Zabrałem się więc do lektury z atencją. Tomik podzielony jest na sześć rozdzialików i warto by było o każdym coś powiedzieć dokładnie, ale miejsca by zabrakło.
Na początek zacytuję pierwszy wiersz pt. tempus fugit: przed czasem czas ucieka / jak Tytan prędki / pędzi // jego siostra / jest punktualna niezawodna na swój sposób / czuła // słychać jej zimny oddech // słychać szczęk przestawianej zwrotnicy / coraz szybciej / sekundy połykają minuty / minuty godziny / godziny dni miesiąca lata / noce skrywające skarb niepodległych snów // słychać zgrzytanie zębów / cichy płacz skomlenie // czas ucieka przed / czasem czeka wieczność.
Czytaj więcej: „Biedny polski katolik czyta ‘Życie’ Keitha Richardsa” Janusza Nowaka
Międzynarodowy Jesienny Salon Sztuki
Organizatorem konkursu jest Galeria Biura Wystaw Artystycznych w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Konkurs skierowany jest do artystów plastyków z Polski i zagranicy. Mogą w nim brać udział również studenci ostatniego roku uczelni artystycznych.
Do konkursu można zgłaszać prace z zakresu malarstwa, grafiki, rysunku, rzeźby, powstałe w latach 2017-2019. Prace nie mogą być wcześniej nagradzane.
Zgłoszenie powinno zawierać:
- fotografie prac,
- kartę uczestnictwa i krótką notę biograficzną,
- dowód wpłaty,
- podpisaną klauzulę informacyjną,
- zdjęcie portretowe.
Zgłoszenia można przesyłać pocztą lub mailem (szczegóły w regulaminie).