Notatki na marginesach (45)
Bartosz Suwiński
KOTLINA. SMOLAKI
1.
Szczapki nie chcą się palić.
2.
Jadę do Prudnika – stąd pochodziła Felicja Bauer, kobieta z którą Franz Kafka spędził kilkanaście miesięcy, a której rodzice spoczywają na tutejszej nekropolii – do Willi Frankla. Okazały budynek – pozostawił go po sobie międzywojenny, żydowski przedsiębiorca, założyciel fabryki, która po wojnie została przechrzczona na firmę Frotex, skąd ręczniki trafiały pod różne strzechy, i również poszły na dno z samym Titanicem – to architektoniczny cymes. Otóż jadąc do tegoż Prudnika – kiedy Równina Prudnicka rozciąga się od lewej strony, usłana zielonymi polami, przeciętymi polnymi ścieżkami, rzuconymi skąpo leśnymi ambonami, a cieniem Gór Opawskich, z prawej i śniegiem zalegającym w wysokich partiach – słuchałem walców Chopina (wtedy tego: Op. 64, No. 2 in C sharp minor, piano: Cyprien Katsaris). I zatrzymałem się na poboczu. I zobaczyłem wiecheć róży na którym topniał spłachetek śniegu i pomyślałem, że muzyka jest otuliną na nasze wyrywające do przodu serca i że zawsze mówiąc o zmysłach i uczuciach, poczciwy frazes, jest nam najbliższy.
3.
Quo Vadis. Powieść o tym, że nieumiejętność kochania odpowiada za wewnętrzny stupor. Proza o tym, że aby samemu się ze sobą skontaktować i duchowo zintegrować, potrzebujemy drugiego człowieka. O słowach rzucających wyzwanie pustce. O tym, że słowa mogą zaspokajać na chwilę głód, jak owoce. Kiedy zapytałem siebie dokąd zmierzam, gołąb sfrunął na parapet. I wyrwał mnie ze strony.
4.
„Nie mów do mnie. Jestem zły na Ciebie, bo brzydkie słowo mi powiedziałeś. Tata, ty jesteś niegrzeczny”. „Co było, trzeba mówić w czasie przeszłym, czego nie ma, innym językiem” (Piotr Sommer).
5.
„To nie puszcza się skarży. To tylko cienie, ludzie. (…) Człowieku wędrujący, który w twych oczach to / nosisz” (Vicente Aleixandre, przeł. M. Baterowicz).
6.
Kobieta z ulicy. Siwa, z plamami wątrobowymi. O lasce. Mówi, że pocięta była i ma bajpasy i chodzi, bo w domu się nudzi. Stary psa weźmie i na działkę pójdzie, to nie ma się do kogo odezwać. Sąsiedzi jacyś tacy pofyrtani. Syn w Niemczech pracuje. Synowa tu, ale rzadko się widzimy. Czemu nie tam? Bo robić trzeba, a co. Mówi, że w końcu byśmy łazienkę zrobili, ale nie ma komu odpowiadam. Stary w połowie sparaliżowany, tym dziubkiem do połowy duka, ale kurwa umie powiedzieć. Dobrze, że mamy dwa pokoje, bo byśmy się pozabijali. I na złość mi robi, psa mi zabiera. A syn to pierwszy stad na szparagi jechał, kolegów pozabierał, ale teraz mówi mama już nie biorę bo piją, a Niemcy nie lubią. Ale za to młodość miałam wspaniałą, od potańcówki do zabawy, wspomnienia są. To życie się treścią wypełniło. To i teraz łatwiej. W pracy się przebrało, chwila na krzesełku odespana i robota jakoś szła. Nie to, co dzisiaj. Siedzą po tych ławkach, słonecznik dłubią, te, no ino te narkotyki biorą, no gdzie to kiedyś było. Ale synek ma oczy piękne, o jaki mój wnusiu. A imię? No pięknie, Gucio! No, komu w drogę, temu w drogę. Starość to straszna rzecz. Ale się nie dajemy odmienić przez nic.
7.
Utykająca dziewczyna. A, że syn chyba w wieku w jakim jest jej siostrzeniec. A ona tu z psem, no bo to dla niego był. I, że ojciec bił matkę, a raz ledwo ją karetka odratowała. Że w dwóch szpitalach czeka na zabiegi, ale jakoś się nie kwapią. Zwolnili ją, po tych stu osiemdziesięciu dniach, i teraz jest na zapomodze. Od roku w domu siedzi, dwadzieścia kilka przytyła, a lekarz mówi, że jak będzie taka gruba, to operacji nie zrobi. A w pracy to też z nikim nie szło pogadać, a ja raczej od ludzi stronię, wolę z boku. Nikt nie podpowiedział, tak. No, i młodsza siostra z gwałtu była. Teraz już sama ma. Tak samo trafiła na alkoholika i tam przemoc była. Ojciec powiedział, że mnie nie chciał, a teraz na ulicy się mijamy jak obcy. Każdy towarzyszy swojemu jest. Podtrzymuję moje jest zły.
8.
„Po pierwsze, poeta robi nowe rzeczy, powołuje do życia nowy świat, artysta jedynie odtwarza. A po wtóre, poeta nie jest związany prawami, jak artyści, jest w tym, co robi, wolny… ale naprawdę poeta był rozumiany jako ten, który tworzy. I tylko on jeden był tak rozumiany” (Władysław Tatarkiewicz).
Bartosz Suwiński
Przeczytaj też wcześniejsze odcinki „Notatek na marginesach” B. Suwińskiego, wiersze autora w dziale 'poezja', a także w 'porcie literackim' recenzje jego tomików: Bliki (2013), Odpust (2013), Uroczysko (2014), Wyraj (2017), Bura (2019) oraz książki eseistycznej Pory poezji. Koncepcja czasu w twórczości poetyckiej Krystyny Miłobędzkiej (2017)