Krzysztof Maciejewski "Osiem", Wydawnictwo FORMA, Szczecin-Bezrzecze 2011, str. 74

Kategoria: port literacki Utworzono: wtorek, 06 marzec 2012 Opublikowano: wtorek, 06 marzec 2012 Drukuj E-mail

Krzysztof Maciejewski - (rocznik 1971) prozaik, krytyk literacki i dziennikarz. Publikował w wielu pismach spod znaku fantastyki. Wyróżniony w konkursie Gildii Horroru za krótkie opowiadanie grozy. Jego proza kotwiczyła w książkach zbiorczych: Antologii polskich opowiadań grozy (2009), City 2. Antologii polskich opowiadań grozy (2011) oraz w 2011. Antologii współczesnych polskich opowiadań (2011). Rok 2011 niewątpliwie autor zapamięta jako szczególny, gdyż wtedy - nakładem tego samego wydawcy, który opublikował wyżej wymienione pozycje - wyszła jego pierwsza indywidualna książka, pod tytułem Osiem.

 

To rzecz skromna objętościowo, formatu niekłopotliwego - na przykład w podróży. Da się czytać w pociągu, w poczekalni u dentysty, w kawiarni i po kolacji przed snem, do poduszki. Choć do poduszki niekoniecznie, mimo że lektura krótka. Cóż za błyskotliwa uwaga, drogi Watsonie - odzywa się aluzyjny głos w głowie narratora jednego z opowiadań Krzysztofa Maciejewskiego w tomiku Osiem.

Osiem. Uważnym uczestnikom kultury liczbowy tytuł zaraz przywoła skojarzenia z rozmaitymi dziełami literackimi i filmowymi, w których cyfry i liczby bywają eksponowane ("Osiem i pół", "Siedem", "Czterdzieści cztery", ect.). Nic dziwnego, skoro obrosły bogatą symboliką, a wielu z nich przypisuje się szczególne właściwości. Na przykład w Biblii mamy osiem błogosławieństw, ta liczba odzwierciedla prawo i porządek. Zaś poza chrześcijaństwem osiem jest m. in. symbolem nieskończoności, równowagi - i tak dalej, długo można wymieniać.
A osiem u K. Maciejewskiego? To tylko proste zliczenie ilości opowiadań w zbiorze?

Moim światem rządzą liczby - to one wyznaczają nasz los. Bywają szczęśliwe, przynoszące pecha oraz takie, które zwiastują zarówno złe, jak i dobre nowiny. W numerach kryje się magia, spajają je potężne siły (...) - przeczytamy w pierwszym opowiadaniu "Liczby przeznaczenia", gdzie bohaterowi tegoż grozi Wymazanie (w rozumieniu dosłownym - uśmiercenie).
Sporo w utworach K. Maciejewskiego znajdziemy rozważań tyczących boskości - urojonych i nie tylko, matematycznych wykładni (na swój sposób zanurzonych w iluzji) rzeczywistości rozmaitych, założeń i hipotez fabularnie ubarwionych światów wyimaginowanych. Nadto macerowana jest ludzka tożsamość, dotkniemy wątków kryminalnych, przyjdzie nam doświadczyć poczucia humoru autora. Nierzadko przy okazji odniesiemy wrażenie poruszania się na krawędzi snu i jawy. Owe podróże, jakże zręcznie zafundowane przez debiutanta, dostarczają niezłej czytelniczej frajdy. Co też ważne - narracja ujmuje prozatorskimi aluzjami oraz artefaktami, a ich umówność w tak skrojonej prozie nie razi.

I wolta do opowiadania pierwszego, gdzie między innymi pytanie: A co by było, gdyby życie okazało się tylko brudnopisem jakiejś historii? - niepokojące umysły twórcze nie od dziś.
Podobnych pytań, trącających o istotę życia i sens istnienia, o nasz "udział" we wszechświecie, w zbiorze K. Maciejewskiego nie brakuje. Innymi słowy pod maską fantasy (a także trochę klasycznej science-fictionthrillera i innych pokrewnych gatunków) u debiutującego autora kryją się sprawy niebłahe. Historie to podane ciekawie, językiem na ogół sprawnym, w konstrukcjach przemyślanych.
Książka przyciągała mnie nieodparcie - czyż grawitacja nie jest przede wszystkim literackim określeniem? - zastanawia się autor w opowiadaniu "Autobus marzeń", gdzie w kontekście przyjętej formuły puszcza do czytelnika oko.

Te miniatury prozatorskie, mimo zauważalnych warsztatowych niedopatrzeń (nie chcę już się "czepiać" szczegółów), dobrze rokują Krzysztofowi Maciejewskiemu. W którą stronę podąży teraz? Z ciekawością poczekam na następną rzecz autora. Licząc po cichu na to, że lepiej popracuje nad jednorodnym i wyrazistym stylem. Wedle cechach którego da się lepiej odróżnić od stylistyki innych pisarzy.

Okładkę zbioru opublikowanego w serii "Piętnastka" szczecińskiej FORMY, a zaprojektowaną przez Pawła Nowakowskiego, zdobi barwna ilustracja Agnieszki Kościsz. Barwna i w wydźwięku mroczna, utrzymana w konwencji fantasy. Zaś wewnątrz książki, między opowiadaniami, znajdziemy nie mniej sugestywne grafiki kołobrzeskiego artysty - Krzysztofa Ramockiego, którego prace plastyczne prezentowaliśmy w numerze 2 "Latarni Morskiej" w 2006 r. (do obejrzenia obecnie na portalu LM).

Krzysztof Maciejewski "Osiem", Wydawnictwo FORMA, Szczecin-Bezrzecze 2011, str. 74

Wanda Skalska