Polskie wydanie "Okrętu błaznów" S. Branta

Kategoria: z dnia na dzień Opublikowano: środa, 14 kwiecień 2010 Drukuj E-mail

Niedawno wspominaliśmy o "Okręcie błaznów" Sebastiana Branta w przekładzie Andrzeja Lama - przy okazji promocji w Klubie Księgarza w Warszawie. Teraz, gdy egzemplarz książki dotarł do redakcji LM, możemy o publikacji powiedzieć kilka słów bliżej.
To dzieło obrosłe już literacką legendą: znane od pięciu wieków. Jak określił Wojciech Dudzik, autor wstępu, "Był to przecież pierwszy - i właściwie aż do ukazania się Goethowskiego Wertera - największy niemiecki bestseller epoki druku, po wielokroć wydawany, omawiany i tłumaczony w całej bez mała Europie".


Tylko nie u nas - dodajmy. Musiało minąć aż 516 lat, byśmy - dzięki znakomitemu przekładowi Andrzeja Lama - mogli wreszcie przeczytać w rodzimym języku dzieło fascynujące ówczesny cywilizowany świat chrześcijańskiego kręgu kulturowego.
Do niebywałej popularności dzieła przyczyniły się także drzeworyty, w większości autorstwa Albrechta Dürera (a też artystów z jego kręgu). Ilustracje znakomicie dopełniały opisaną przez S. Branta galerię typów społecznych u schyłku XV wieku - jak podkreśla przywoływany już W. Dudzik.
"Pomysł autora był oryginalny i prosty zarazem: zebrał na statku ponad setkę błaznów, stanowiących doborową reprezentację ówczesnego społeczeństwa, i wysłał ich w rejs do Narragonii, w poszukiwaniu rozumu i zdrowego rozsądku. W kolejnych rozdziałach Brant przedstawia czytelnikowi błazeńskich pasażerów swojego okrętu, z których każdy reprezentuje określoną wadę, cechę godną napiętnowania, słabość, przywarę, grzech, złe zachowanie etc. Pisze więc autor o chciwości, pijaństwie, obżarstwie, awanturnictwie, gadulstwie, kłamstwie, bezmyślności, uporze, o niewierności małżeńskiej, o przecenianiu szczęścia, o nieużytecznych pragnieniach, o lekceważeniu Boga, o upodobaniu w samym sobie, o patrzeniu w gwiazdy, o pracy w święto, o zniesławianiu dobrego człowieka, o błaznach zapustnych, a wreszcie i o samym sobie. Krótko mówiąc: owoczesny opis obyczajów w odcinkach, mową wiązaną, z ilustracjami i puentą.

Zainteresowanych niezwykłym bestsellerem sprzed kilku stuleci wypada odesłać do wydawcy. Oto adres:
Akademia Humanistyczna im. A. Gieysztora, ul. Daszyńskiego 17, 06-100 Pułtusk.
Adres elektroniczny: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Internet: www.ah.edu.pl

Próbkę przekładu "Okrętu błaznów" poznać można na internetowej stronie LM w dziale "poezja".

Sebastian Brant "Okręt błaznów"; przełożył Andrzej Lam; słowo wstępne Wojciech Dudziak; Akademia Humanistyczna im. A. Gieysztora, Pułtusk 2010, str. 380