„Eksterior” Katarzyny Kolbowskiej
Alan Migoń
ŁAŃCUCH ŻYCIA
Nie stajemy się oświeceni wyobrażając sobie światło,
lecz czyniąc ciemność świadomą.
Carl Gustav Jung
Eksterior to nie tylko osobiste wyznanie („Nie jestem poetką / Mam papiery / Na naukowca / A najlepiej działam jako muzyk”, czy „Psychiatrzy i duszołamacze, / Gra przypadków.”), ale i zapis wewnętrznego procesu psychicznego (lub może: duchowego), który – już u swych podstaw – ukierunkowany jest naturalnie na swój cel i jego realizację – pełnię i całkowitość psychiczną. Proces ten, jeśli nie jest tożsamy z jednostkowym życiem, w którym się urzeczywistnia, to przynajmniej pozostaje z nim nierozerwalnie związany i nie może być traktowany w oderwaniu od niego. Katarzyna Kolbowska nie bez powodu odnosi się w swym wierszu do pojęć zaczerpniętych z psychologii głębi Carla Gustava Junga: „W kolorze zieleni / Szalonej pełni / Która goni i potyka / Się, siebie Odbijam się / Trwając nad głową”, czy: „Zczezłe lęki witają na powrót / Cichą personę rozgwiazdy jaźni”).
Jak zaś wiemy, w psychologii analitycznej proces poszerzania świadomości dokonuje się za sprawą integracji treści nieświadomych, a jego pierwszym etapem jest konfrontacja z archetypem Cienia (wskazującym na nieświadomość osobniczą), z której spowiada się przed sobą bez ustanku „ja” liryczne Autorki: „Mętne zakładki / Które podkładam / Między rwące się myśli / Trwają terapią / Ale czy nie czyha pod nimi / Większy mrok?”, „Przychodzi do mnie / Osobliwy promień / Przedłużenie naturalne, / Które kłóci się ze sztucznym / Wymazywaniem cienia / I zrywa całą drogę mleczną”.
Źródłem tego osobistego wyznania jest zapewne indywidualne doświadczenie, które zdaje się wybrzmiewając w pełni w Gwieździe Persefony: „Chaotyczne wiry tkały dzianinę / W której działy się odgałęzienia. / Wiesz / To historia szkatułkowa, / Może tylko opowieść wyjęta z umysłu / O poblokowanych czakrach drgań”. Nie jest to zatem dzieło pozbawione swojej własnej ezoteryki, do której Autorka niejawnie się przyznaje, co jest zarazem źródłem jego dosyć hermetycznego stylu językowego (pojedyncze frazy, hasła, wersy, zdania, rozrastające się do rozmiaru osobnych wierszy): „Absolut jest bezkształtnym / Cieniem / Odbezpieczyłam spust / Odosobnienia / Szemrają teraz głosy ciszy / I spadają gwiazdy pod powiekami / Nic nie robi się tajniej”. W tym odniesień do antropologii, czy strukturalizmu Claude’a Levi’ego-Straussa: „Składałam różne znaki. Kładłam je pod nogi / Przechodzącym pisałam / Mroczne hasła, / Lecz tylko najpierwsi / Witali je jak powietrze / Na skroniach Indianie.”, „A jeśli iskry bogów / I ogień całopalny / Są gdzieś blisko / To nie ja rozsiewam / Dmucham i czaję w sobie / Ich odbicia”.
Eksterior przybiera postać konfrontacji/walki z (towarzyszącą często życiu wewnętrznemu) samotnością lub osamotnieniem (czy może: odrębnością lub osobnością, za które odpowiedzialne jest różnicujące działanie principum individuatios): „Nie dla dwóch / Przeciwstawnych wektorów / Które ujawniły się / Żeby utrwalić Ci życie / Jeden wektor to tor / Drugi wektor to tor / Sprzeczność jest klamrą”, „Losowo, nieustannie / Wybierane ruchy / Nie da się / Wyznaczyć trasy”, „Rzeczy muszą trwać nienaruszone / Lecz drzwi same zamykają się z łoskotem / I na twardo ląduje oko w oko z przeznaczeniem”.
Sposobem zaś przekroczenia, czy przezwyciężeniem jej, pozostaje dla bohaterki relacja z Innym („I gdy spotykam Ciebie jestem / Niepełna / Nigdy niedopełniona”, czy „Nie bój się mnie / Jestem cała / Twoja”, „I kiedy powiesz mi / Ty tak ładnie / Będę już wiedziała, / Że zabraknie dla nas / Wszystkiego / Utonie w morzu / Statek, z którego / Dawno już wysiedli / Wszyscy podróżujący, / I obudzimy się / Bez pamięci”.
Interior jest zasadniczym pytaniem o relację pomiędzy światem wewnętrznym (nieświadomość zbiorowa, której obrazem w Eksteriorze jest łańcuch), a światem zewnętrznym (świadomość zbiorowa), a także o sposób, w jaki to, co wewnętrzne (np. introwersja), może stać się tym, co zewnętrzne (np. ekstrawersja), jak jednostka może odzyskać związek i połączenie z szerszą, przekraczającą ją nieskończoną całością (światem): „Śniło mi się, / Że zamiast lewej / Ręki masz most / Mocą którego / Połączyć można / Dwa brzegi Wisły / I dotknąłeś / Mnie tym / Mostem”.
Należy dodać, że Katarzyna Kolbowska powyżej uszu czuje się lekko, elastycznie i ulatuje.
Katarzyna Kolbowska „Eksterior“, Wydawnictwo MANUFAKTURA SŁÓW, Gdynia 2020, str. 44
Alan Migoń
Katarzyna Kolbowska – ur. W 1975 r. w Warszawie. Poetka, socjolog kultury. Wydała rozprawę doktorską Capoeira w Polsce.Wędrowanie wątków kulturowych, tomik wierszy Interior (2003) oraz bajki dla dzieci Szmaragdowy las, złoty piasek, czarne diamenty (2020). Gra na harfie celtyckiej w zespołach Libelid, Lady Aarp.