„Jedenaście metafor” Marka Czuku
Bartosz Suwiński
PLEONAZM I TAUTOLOGIE
Jedenaście metafor to czternasty „poetycki” zbiór Marka Czuku, który pisze, że wiersz nic nie mówi, ale jest. W przypadku łódzkiego autora, wiersze mówią za dużo i banalnie. Niestety są i uwierają, jak but, omyłkowo za język wyrwany młodszemu bratu. Tomik pozbawiony jest językowego szwungu. Osuwa się w banał, spada na dół, jak słowa w poemacie Różewicza. Pastisze i żarty nie są warte tynfa. To humor, który powoduje awersję, od biedy zniechęcenie. Niezrozumiały jak błąkający się po Ivry, Norwid. Żart niby luźny, a jakoś taki wymuszony. Tak jakby Pan Cogito spotkał Niejakiego Piórko i pomyślał, że jego dezynwoltura bywa wystudiowana. A bon mot wypada z kieszeni jak proteza ze szklanki. Dalej? Ironia wyświechtana, wersy niczym komunały. Wyznania miłosne dla Różewicza, Herberta i Miłosza raczej celujące we frazesy. Dla Szymborskiej we fraszki. Żonglowanie wątkami z Norwida bez pokrycia. Ekfrazy siermiężne, o paździerzowych dowodach. Nie wiem, co poeta chciał powiedzieć. Nie wiem, po co? Do kogo adresuje swoje wiersze o wierszach? Ten tomik, chcąc doprowadzić sprawy pomyślnie do finału, winien ograniczać się do jednego wiersza – Rilke:
Małe jest to, co zwyciężamy,
a wielkie to, co nas zniewala.
Nędza, upadek, echo wojny,
głębia, potęga, straszny anioł,
wzrost, doświadczenie, dary znikąd,
szlachectwa, twory wyobraźni,
piekielny stos, cierpienia koniec.
Wielka jest śmierć i płacze w duchu.
Marek Czuku „Jedenaście metafor”, Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Kraków 2020, str. 62
Bartosz Suwiński
Przeczytaj także w 'porcie literackim' naszego portalu recenzje tomów poetyckich M. Czuku Inny wybór wierszy (2007), Forever (2010), Facet z szybą (2012), Igły i szpilki (2016) oraz Stany zjednoczone (2018) a też jego utwory (dział 'poezja')