Leszek Żuliński - Wiersz
FAUST STARA SIĘ ZROZUMIEĆ
Którejś nocy Faust stanął w oknie swojej pracowni
i wpatrując się w obroty ciał niebieskich,
spadające gwiazdy, rozlane z Wielkiego Wozu
mleko na drodze i sputniki okrążające Ziemię,
jak gdyby miało to jakiś sens,
wtedy, tak wtedy właśnie
popadł w zwątpienie:
no bo niby jak pojąć gwiezdne wojny
i wieczną trajektorię ich pocisków, bombardowania
meteorów, kawalerię komet, starcia konstelacji
z własną konsternacją, niby jak zrozumieć,
skoro wojna rozumieć się nie musi;
ona Toczy Się jak wpisane o porządek wszechrzeczy
wieczne koło wszechświata, wieczny ruch
wszechczasów, wieczny dialog wszechbogów.
Wojna linuxsa z windowsem, wedla z wawelem,
toyoty z z hondą, IV RP z IIIRP, raka z cukrzycą,
islamu z chrześcijaństwem, chrześcijaństwa
z feminizmem, feminizmu z machismo,
prozy z poezją, poezji z życiem,
karnawału z postem.
Leszek Żuliński
Przeczytaj też naszym portalu (w odpowiednich działach) eseje i prozę L. Żulińskiego, a także w „porcie literackim” omówienia jego wcześniejszychksiążek: Chandra (2007), Rymowanki (2010), Mefisto (2011), Dzieci z Hameln (2012) Totamea (2013), Poezja mojego czasu (2014), Ostatnia przeprowadzka (2014), Suche łany (2015), Rozmowa (wspólnie z Cezarym Sikorskim – 2015) oraz Pani Puszczalska (2016)