Proza użytkowa fantasy*
Anatol Ulman
Marzą mi się takie, szczere do krwi ostatniej, prawdziwe do rdzenia mózgu, uczciwe strony ogłoszeniowe w gazetach, internecie, telewizji, na słupach, murach i naturalnie telebimach, gdzie pożerający nas żywcem producenci oraz sprzedawcy wszystkiego bez żadnej hipokryzji objawią swe wiarogodne, nieustępliwe, niezłomne moralnie intencje.
Pozwolę sobie podać wybrane, szlachetne przykłady takiej prozy mych marzeń:
Ociekające krwią naszych mniejszych (i większych) przyjaciół oraz szlamem sojowym Zakłady masarskie im. Ciepłej Wszechmiłości poszukują biegłego, silnego i bezwzględnego hydraulika do wtłaczania przemocą hektolitrów wody w produkowane, przepyszne wyroby wędliniarskie.
Okręgowa mleczarnia pilnie, niezwłocznie zatrudni solidnego specjalistę od przemieniania zużytych smarów maszynowych oraz deszczówki w staropolskie masło o smaku masła.
Kilogramowe bochenki chleba o wadze trzystu gram oraz dziesięciodekagramowe bułki o wadze pięciu deko tylko w naszych wolnych, niepodległych piekarniach. Tamże ciasta i torty z mąki plastykowej oraz sacharydowej mazi z dodatkiem przezroczystych gilów.
Imperialistyczny market koniecznie oferuje poszukującym roboty twardą, ciężką pracę za nędzarskie głodowe wynagrodzenie, za to w niehigienicznych warunkach bez opieki medycznej. Dobrze widziane panie chętne do obłapki na zapleczu, do figlowania w pomidorach hiszpańskich oraz płatach śledziowych „Bismarck”.
Funkcję czułego opiekuna podejmie w żłobku lub przedszkolu wytrawny pedofil kochający małe urocze dzieciątka.
Bezczelny, arogancki półanalfabeta ze słabą znajomością mowy ojczystej oraz żadną języków obcych zostanie namiętnie prawym i sprawiedliwym reprezentującym naród posłem lub senatorem. Wyborcom obieca wszystko, głównie pozgonne przytuliska na peryferiach raju.
Malowane dziwki, pokrętnych kretynów oraz pryszczatych chamów sprawnie, skutecznie piarujemy na celebrytów za odpowiedni udział w zyskach.
W naszych prywatnych gabinetach wszelkich możliwych i niemożliwych lekarskich specjalności za godziwą opłatą uzyskasz od ręki należne ci od miesięcy skierowanie do szpitala, kliniki a także na badania specjalistyczne.
Za nieskromne wynagrodzenie dowiedziemy oraz udokumentujemy niezbicie, iż w tych owych czasach byłeś patriotą oraz bohaterem, natomiast twój polityczny przeciwnik ohydnym tajnym współpracownikiem plugawych oprawców i ciemiężycieli.
Z ubezpieczonych nieszczęśników zdychających na przeróżne choroby bezwzględnie wyciskają grosz ostatni (zwłaszcza wdowi, sierocy oraz żebraczy) zjednoczeni producenci leków po cenach księżycowych, hurtownicy bezlitosnej farmakologii oraz uniżenie służący zasobnemu człowiekowi tłuści aptekarze.
My żurnaliści wszystkich odcieni ideowych oraz bez, za udziały w korycie i splendorach, konsekwentnie wychwalamy we wszelkich mediach liberalizm, faszyzm, socjalizm, ciemnotę, a także marne produkty, trującą żywność, paskudną urodę i temu podobne. Maimy hienizm, ukwiecamy szczurzyzm, estetycznie wyzieleniamy pięknie gnijącą nikczemność. Nadmuchujemy karłów na zbawców, skutecznie gnoimy idealistów. Obiektywnie pieścimy łajno polityczne z pasją i pełnym zaangażowaniem w obfite wierszówki.
Apetyczne studentki z wszystkich klas szkół podstawowych, średnich oraz wyższych oferują bezgraniczną miłość fizyczną zamożnym i mniej bogatym biznesmenom. Zapewniają pomoc w zakupie dla siebie obuwia, strojów i mieszkanek. Bezinteresowne uczucia świadczą w zaułkach wielkich galerii, na podwórkach, w zaroślach (także na drzewach) oraz zacisznych gabinetach.
Zapewniamy uzdolnionej do wszystkiego młodzieży udział w wielkich produkcjach telewizyjnych „Mam beztalentność”, „Gwiazdy gołej muzyki”, „ Półgłówek Show”.
Obficie ślij SMS-y. Wybieraj idolów pustki, bezsensu, bezgłowia i hałasu. Wygrywaj płacenie rachunków, wspieraj cwaniaków, bogać posiadaczy.
Patriotyczny wydawca dla dobra polskiej narodowej kultury zasili księgarnie i biblioteki barwnym kiczem, kolorowym horrorem oraz wszelką zbrodnią wylęgłą we łbach amerykańskich gangsterów literatury.
Wyższa Szkoła Pragmatyzmu kształci humanistów w specjalnościach: oszust ogólny, oszust podatkowy, oszust telefoniczny i telewizyjny. Tamże studia podyplomowe w zakresie oszukiwania babć metodą na wnuczka oraz okradania starszych pań spragnionych młodej miłości.
Studiuj u nas! Kształcimy we wszelkich dziedzinach trwałego bezrobocia oraz podobnych bezużytecznych zawodach.
Poeta prowincjonalny za ćwiartkę i śledzia dokumentnie obfajda każdego twórcę, który jest od niego zdolniejszy.
Tylko gry komputerowe firmy „Inteligentna zabawa” skutecznie przyuczą dzieci i młodzież do tak pożytecznego w życiu bestialstwa i totalnej rzezi.
I tak dalej, w nieskończoność, aż do uciekających z tutejszej galaktyki gwiazd.
Na szczęście z powodów wielu, szczególnie moralnych i miłości bliźniego, lokowanie tego rodzaju szczerych anonsów w różnych produktach nie jest możliwe. A co nie jest możliwe, tego w ogóle nie ma. I życie pozostaje ciągle piękne. Bez najmniejszej przerwy na zło.
Anatol Ulman
------------------------------------------------
*Zbliża się ósma rocznica śmierci naszego współpracownika. Przypominamy jeden z Jego felietonów.
Przeczytaj też na naszym portalu inne felietony A. Ulmana (dział "felietony"), fragment powieści Dzyndzylyndzy czyli postmortuizm - w dziale "proza", a w "porcie literackim" omówienia jego książek: Dzyndzylyndzy czyli postmortuizm (2008), Drzazgi. Powabność bytu (2008), Cigi de Montbazon i robalium Platona (2012), zbioru wierszy Miąższ (2010) oraz felietonów wybranych Oścień w mózgu (2011).