"Punkt na mapie. 6 lat Kuźni Literackiej. Antologia", Wydawnictwo OGRODY SZTUKI, Gniezno 2011, str. 222

Kategoria: port literacki Utworzono: czwartek, 23 luty 2012 Opublikowano: czwartek, 23 luty 2012 Drukuj E-mail

Nim przedstawimy książkę, kilka słów o Kuźni Literackiej - co w tym przypadku ma podstawowe znaczenie. I naświetli ideę powstania publikacji.
Gnieźnieńska Kuźnia Literacka (patrz strona  www.kuźnia.art.pl) stała się z upływem lat - rzec można - matecznikiem pasjonatów książki z całego kraju. W każdym razie jednym z ważnych siedlisk kulturowych, dla których miłość do książki jest decydująca. Zaś twórczynią KL i jej redaktorem naczelnym jest Irmina Kosmala, filolog polski i filozof w jednym, od pewnego czasu współpracująca z "Latarnią Morską". Trzeba też wymienić z imienia i nazwiska resztę gnieźnieńskiego towarzystwa - bez udziału którego działalność Kuźni Literackiej trudno sobie wyobrazić.

Jak dowiemy się ze strony internetowej KL, Książka stanowi symboliczny gest podziękowania za intelektualny wkład w „Kuźnię Literacką” tym ludziom, którzy dobrowolnie, bezinteresownie i systematycznie angażują się w poszerzanie zasobów naszego portalu. Są to osoby: Agnieszka Antosik, Paweł Bartkowiak, Katarzyna Bereta, Iza Budzyńska, Piotr Goszczycki, Kamila Kasprzak, Wiktor Koliński, Agnieszka Lange, Jarek Mikołajczyk, Marta Nowok oraz Luiza Stachura.
Oprócz nich wymieńmy pozostałe persony, zaliczane do grona "kuźniaków". Są to: Anna Piotrowska, Grażyna Piotrowska, Sylwia Brzezińska, Maria Karkut, Elżbieta Majewska, Krystyna Wróblewska, Antoni Siemianowski, Marek Jabłoński, Maria Gołębiewska i Violetta Pawlik. Lawina nazwisk, owszem, ale każde z wymienionych ma swój udział w istnieniu KL - przeto należy się odnotowanie. Nie wspominając o gronie aktywnych gnieźnieńskich sympatyków KL (o których nic lub niewiele wiem).
Wspomniane towarzystwo spotyka się systematycznie. Co ujawnia otwarcie portalu. Najpierw pochylamy się nad książką. Następnie dyskutujemy o niej godzinami. Debaty często przeradzają się w spory, a te w słowoczyny. W toku dalszego postępowania słowo staje się ciałem i w postaci wypracowanej recenzji pomieszkuje między nami... Stronę tę stworzyliśmy po to, by móc w Wasze ręce oddać nasze „słowoczyny”. Zapraszamy do dyskusji, bo to ona tak naprawdę stanowi CEL tego spotkania.

I wreszcie książka - punkt wyjścia i dojścia powyższych uwag. Czyli Punkt na mapie. 6 lat Kuźni Literackiej. Antologia - jak uwidocznione na stronie tytułowej publikacji. Która różni się z treścią okładki, gdzie widnieje nadtytuł: Antologia recenzji i omówień książek. Bowiem w istocie jest to zbiornik (wybranych ze znacznie większej ilości) tychże. Zawierający 52 recenzje 13 autorów z całej Polski.
Znów nie unikniemy nazwisk. Współautorami tej antologii są: Agnieszka Antosik, Katarzyna Bereta, Iza Budzyńska, Piotr Goszczycki, Kamila Kasprzak i Paweł Bartkowiak, Wiktor Koliński, Irmina Kosmala, Agnieszka Lange, Jarek Mikołajczak, Marta Nowok, Luiza Stachura oraz Klaudia Strzyżewska (nagrodzona w I Konkursie Recenzeckim Kuźni Literackiej - Offeliada 2010).

A jacy pisarze, które z ich książek przyciągnęły uwagę omawiających? Wymienienie wszystkich w tej prezentacji nie jest możliwe. Dość stwierdzić, że mamy tu do czynienia z wydawnictwami autorów krajowych i spoza naszej strefy językowej. Gdy o naszych twórców idzie, znajdziemy tu m. in. recenzje książek Małgorzaty Kalicińskiej, Antoniego Libery, Kazimierza Kutza, Michała Dąbrowskiego, Józefa Barana, Mariusza Szczygła, Marka Krajewskiego, Anny Boleckiej, Olgi Tokarczuk, Katarzyny Grocholi, Marka Zagańczyka, Adama Zagajewskiego czy Tymoteusza Karpowicza. Zaś z obcojęzycznych autorów obiektem zainteresowania omawiających ich dzieła recenzentów okazali się (też m. in.): Kate Morton, Eric-Emmanuel Schmitt, Jose Saramago, Haruki Murakami, Bohumil Hrabal, Michel Schneider, Xue Xinran, Melania Mazzucco, Stendhal (to jest Marie-Henri Beyle), Irwing Stone, Ko Un i John Boyne

Czyli już z pobieżnego przeglądu nazwisk widać, że mamy tu do czynienia z literaturą bardzo różną - od tzw. niskiej do wysokiej. Co pośrednio świadczyć może o fakcie, iż omawiający książki nie kierują się uległością wobec jedynie modnych trendów, dokładając, wedle swego uznania - obok zjawisk peryferyjnych - dzieła wartościowe twórców ambitnych, choć mało znanych. Przynajmniej w odbiorze powszechnym.
Godzi się w tym kontekście zaznaczyć, iż owe omówienia i recenzje (choć selekcjonowane) miewają siłę argumentacji nierówną, czasami z kapelusza (emocji lub zafascynowania) wyjętą - mogącą budzić naturalny sprzeciw odbiorcy. Co w żadnym razie nie deprecjonuje szlachetnych intencji autorów tychże omówień.
Bo przyjąć trzeba do wiadomości, że recenzentami nie są tu zawodowi krytycy, lecz poeci, publicyści, doktoranci, poloniści, a także licealiści. Ich zasób leksykalny, a też zasób wiedzy (i metod podejścia do materii recenzenckiej) jest tak różny, jak światła Słońca i Księżyca (światło własne i światło odbite). Natomiast siłą tychże tekstów jest żar oraz głębia indywidualnych przekonań o wartości omawianych dzieł. To jednak - przytoczę z okładki opinię prof. Antoniego Siemianowskigo (fenomenologa, dobrego ducha KL) - Książka potrzebna i ważna.

Koordynacja projektu i wsparcie redakcyjne jest zasługą Irminy Kosmali. Natomiast rzecz zredagował i wstępem opatrzył Krzysztof Szymoniak. W tymże wstępie, zatytułowanym "Książka - przeżytek czy przyszłość kultury?", rozważającym m. in. ogólną kondycję książki (i pisanym momentami z trochę wysokim "c"), zadaje i takie - fundamentalne dla naszego czasu - pytanie: Czyżby więc książka mogła okazać się przeżytkiem kulturowym, czyli występującym współcześnie wytworem kultury minionych epok, a osobnik czytający i gromadzący książki człowiekiem nienowoczesnym, którego zachowanie jest niezgodne z duchem czasu?
Dla miłośników słowa pięknego (dziś utrwalanego równolegle - na papierze i w zapisie elektronicznym) odpowiedź jest jedna: nie, nie jesteśmy w sprzeczności z duchem jakiegokolwiek czasu. My, wielbiciele ksiąg rozmaitych (i w formach różnych), nie damy się zepchnąć do kulturowego podziemia!

Front okładki (zaprojektowany przez Marcina Koszewskiego) pieczętuje obrazek przedstawiający otwartą książkę, w którą uderza młot krzeszący iskry liter. Wiadomo, tak się przejawia działanie każdej kuźni, w tym i literackiej. Wypada na koniec życzyć, by krzesane recenzjami KL iskry rozpalały ciekawość czytelniczą ksiąg nowych również w następnym sześcioleciu, a potem... w mnożeniach sześcioleci. Jeśli to możliwe.

"Punkt na mapie. 6 lat Kuźni Literackiej. Antologia", Wydawnictwo OGRODY SZTUKI, Gniezno 2011, str. 222

Wanda Skalska