Jerzy Kosacz „Epizod nazywany życiem”, Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich TAKA GMINA w Sztumie, Sztum 2016, str. 168
Wanda Skalska
ŻYCIORYS JAKICH MAŁO
To już czwarta publikacja Biblioteki kwartalnika „Prowincja”. Tym razem sztumski periodyk wydał książkę zmarłego w 2015 r. współpracownika i artysty Jerzego Kosacza Epizod nazywany życiem. Nie jest to rzecz przygotowana przez twórcę, lecz o nim. O jego dokonaniach, z jego tekstami i grafikami. Podjął się opracowania Leszek Sarnowski, opatrując wydanie posłowiem „Pożegnanie >pięknoducha<". Dodajmy: posłowiem tyleż ciepłym i empatycznym, co faktograficznie satysfakcjonującym. Dzięki czemu przybliżana czytelnikowi sylwetka zyskuje na wyrazistości, zaś „lokalność” twórcy – właśnie dzięki jej specyfice, rzec można – zmierza ku uniwersalizmowi.
Kim był/jest Jerzy Kosacz? Informację czerpię ze skrzydełka książki. Urodził się w 1942 r. w Budsławiu (obecnie Litwa). Zmarł 11 marca 2015 r. W Sadlinkach. Ukończył Uniwersytet Warszawski na Wydziale Nauk Politycznych w 1971 r. W marcu 1968 r. brał udział w antyrządowych wiecach stydenckich. Był robotnikiem w Stoczni Gdańskiej, bibliotekarzem w Kwidzynie, nauczycielem akademickiem w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku, a w latach 1976-1981 kierownikiem Biblioteki Mikejskiej w Kwidzynie. Tam założył „Solidarność” w 1980 r., a następnie został szefem MKZ NSZZ „Solidarność” w Kwidzynie. W stanie wojennym internowany i zwolniony z pracy. Prowadził własny zakład stolarski w Białkach k. Kwidzyna, współorganizował działalność Duszpasterstwa Ludzi Pracy przy katedrze św. Jana w Kwidzynie; był też szefem podziemnej „Solidarności” w Kwidzynie i członkiem podziemnych władz „Solidarności” regiony elbląskiego. Odznaczony Krzyżem Semper Fidelis, Krzyżem Kawalarskim Orderu Odrodzenia Polski i pośmiertnie Krzyżem Wolności i Solidarności. Poeta, pisarz, malarz, miłośnik lokalnej historii. Od 2011 r. współpracował z kwartalnikiem „Prowincja”.
A to tylko ogromny skrót wspaniałego życiorysu, którym – ja to się zwykło mówić w podobnych sytuacjach – spokojnie mógłby twórca obdzielić kilka innych.
Lecz wróćmy do samej książki. Jak jest zbudowana, co zawiera? Publikację otwierają utwory poetyckie J. Kosacza (w liczbie blisko dwudziestu), do których odnosi się Janusz Ryszkowski w materiale „Opadniemy jak para żagli. Sześć rzutów”. Następnie cztery prozy: „Powidoki”, „Franek”, „Micha” i „Przypowieść (Dramat w klimacie i scenerii PRL)”. Dalej teksty o charakterze eseistycznym, artykuły oraz szkice zgrupowane w działach „Historie” i „Miejsca” - jest ich w sumie kilkanaście. Natomiast całą publikację zamyka posłowie Leszka Sarnowskiego.
O dodatkach, dopełnieniach tekstów grafikami artysty już wspominałam. Oprócz nich wewnątrz książki znajdziemy liczne fotografie obrazujące J. Kosacza – m.in. autorstwa Michała Majewskiego, a też zdjęcia pochodzące z archiwum rodzinnego artysty.
Tak kończy posłowie L. Sarnowski: Jerzy Kosacz zmarł w swoich Sadlinkach. Nie dokończył niestety zapowiadanych tekstów czy rozpoczętej powieści. Nie pojechał pod Kadyny w poszukiwaniu skarbu. Nie skreślił kolejnego wiersza i nie przybył na kolejną promocję „Prowincji”. Nie oddzwoni, nie odpowie na mejla, nie dokończy grafiki, nie opowie wnukom i wnuczkom barwnej historii miasta i swojego życia.
Tą publikacją nie uda nam się niestety tych wszystkich rzeczy zrobić za Niego, ale mamy nadzieję, że choć fragment jego spuścizny uda się w taki sposób zachować, bo jest tego warta. Pragniemy w ten sposób podziękować Mu za Obecność, Przyjaźń, Pasję, w przekonaniu, że oprócz dobrej Pamięci, pozostaną po nim ważne Słowa powiślańskiego „pięknoducha” - od Albinoniego i El Greca.
Zaiste, wartościowa rzecz. Chciałoby się częściej spotykać i czytać książki o podobnym charakterze. Gdy docenia się i akcentuje znaczenie twórców niegłośnych medialnie, a zwyczajnie i pięknie robiących swoje.
Na koniec „suche” informacje. „Suche”, lecz budujące – gdy idzie o lokalny (a też pozalokalny) kontekst społeczny, podejście do ludzi i zdarzeń tworzących niebanalną rzeczywistość. Publikacja została dofinansowana z budżetu samorządu Województwa Pomorskiego w ramach programu „Rozwój Kultury w Województwie Pomorskim w 2016 roku”. Pomocni w ogłoszeniu tej publikacji okazali się również sponsorzy prywatni, starosta kwidzyński, wójt gminy Sadlinki oraz Powiślański Bank Spółdzielczy.
Dodać też należy, iż przybliżoną tu książkę zamówić można drogą elektroniczną pod adresem: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Jerzy Kosacz „Epizod nazywany życiem”, Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich TAKA GMINA w Sztumie, Sztum 2016, str. 168
Wanda Skalska