Paweł Jakubowski “Kopuła”, Wydawnictwo FORMA, Szczecin-Bezrzecze 2013, str. 156

Kategoria: port literacki Utworzono: piątek, 01 listopad 2013 Opublikowano: piątek, 01 listopad 2013 Drukuj E-mail

Szymon Prowacki

Paweł Jakubowski (rocznik 1984) ur. w Szczytnie k. Olsztyna – prozaik. Mieszka w Szczecinie. Aktor szczecińskiego teatru “Nie ma”. Członek-założyciel stowarzyszenia “40i4”, zajmującego się szeroko pojętą fantastyką. Wydał powieści Ty (2010) i Najemnicy (2013). A teraz, nakładem szczecińskiego Wydawnictwa FORMA, w serii “Piętnastka”, ukazała się mikropowieść Kopuła. Przyjrzyjmy się nowej prozie szczecinianina.

Tytułowa kopuła to podziemne siedlisko ludzi, żyjących w nieokreślonej przyszłości. Ziemię nawiedził bliżej nieznany kataklizm, powodujący skażenie - uniemożliwiające życie na powierzchni planety. Kopuł takich, zaprojektowanych i zbudowanych przez Wielkiego Architekta, jest kilka – każda zdolna przyjąć, obronić i wyżywić do około pięciu tysięcy mieszkańców.

Każdą z głęboko ukrytych pod ziemią kopuł chroni pancerz, pozwalający przetrwać rok. A przetrwanie jest problematyczne, gdyż mieszkańcom nie tylko skażenie zagraża, lecz i Dyrektoriat – rodzaj organizacji dążącej do zniszczenia lub przejęcia wszystkich podziemnych siedlisk.

Na pierwszych stronach nowej powieści autora Najemników czytelnik zderza się z powikłaniami fabularnymi bohaterów jednej z takich właśnie kopuł. Spotykamy tu członków trzymających władzę Partii: Wielkiego Sekretarza, Wielkiego Rachmistrza, Wielkiej Łącznik (jedynej kobiety w tym gronie), Wielkiego Strażnika, Wielkiego Mierniczego i Wielkiego Inwentaryzatora (z nieobecnym Wielkiem Nadzorcą w tle).

Kopuła, którą obserwujemy, dobrym splotem okoliczności funkcjonuje blisko trzy lata (czyli wyjątkowo długo w stosunku do przewidzianego terminu “używalności”); jednak w każdej chwili grozi jej kolaps. Także głód i Dyrektoriat. Władza Partii siedzi i się głowi – jak przetrwać dalej. Każdy z wymienionych Wielkich ma swoje “za uszami” (zatajanie faktów, koloryzacja stanów rzeczywistych, wreszcie knowania – tu Wielkiego Strażnika, któremu podlega wojsko – mające na celu przejęcie przywództwa).

To część prozy najbardziej statyczna, bez akcji. Napięcia tworzą jedynie sprzeczki, rozbieżne opinie, narastające intrygi – w warstwie dialogowej.

Ożywienie fabularne, a wreszcie zauważalny dynamizm, pojawia się dopiero w końcowych partiach powieści. Tym bardziej w finale, gdzie P. Jakubowski – niczym w komputerowej grze – przedstawia odbiorcy kilka wariantów domknięcia opowieści.

Tyle ogromny skrót toczonej fabuły.

Jak określić nową prozę P. Jakubowskiego? Czy mieści się w kategoriach fantastyki naukowej? Niekoniecznie. Fantastyki, owszem. Blurb na okładce powiada, że mamy tu do czynienia z minipowieścią postkapitalistyczną. Trochę dziwna to figura.

Zaś opatrujące książkę motto z Latającego Cyrku Monthy Pythona woła: A teraz coś z zupełnie innej beczki.

Tyle, że “inna beczka” to nie jest – przynajmniej w zakresie pomysłu (dość przywołać tu choćby dzieła kultury masowej w rodzaju “Seksmisji” Machulskiego czy “Matrixa” braci Wachowskich).

Natomiast bez wątpienia dużym plusem przybliżanej mikropowieści jest uświadomienie nam, czytelnikom, że bez względu na sztafarz, dekoracje i czas niezmienne bywają mechanizmy psychologiczne nami powodujące. Czy to w przeszłości, czy w teraźniejszości, czy w przyszłości zachowania, tęsknoty i namiętności ludzkie bywają niezmienne. Bo taka nasza natura. Którą pokazać można na rozmaite sposoby: choćby w płaszczu przypowieści typu fiction.

Rzec można: ustawiczna walka dobra ze złem; tego, co wysokie, z tym, co niskie. Zagubienie w meandrach człowieczego ego. Co bywa nie tylko zagrożeniem dla konkretnej jednostki, ale i całej populacji – która kulturę oraz reguły społecznych zachowań stworzyła po to, by trzymać w ryzach demony rozpadu i destrukcji.

To właśnie znalazłem w Kopule P. Jakubowskiego. Czyli więcej, znacznie więcej - między nami jaskiniowcami mówiąc - niż w kilka miesięcy temu czytanych Najemnikach.

Słowem ciekawa próba. Widać rozwój młodego pisarza.

Paweł Jakubowski “Kopuła”, Wydawnictwo FORMA, Szczecin-Bezrzecze 2013, str. 156

Szymon Prowacki

 


Przeczytaj też w dziale "proza" naszego portalu fragmenty dwóch utworów P. Jakubowskiego, a także (w "porcie literackim") recenzje jego powieści Ty (2010) oraz Najemnicy (2013)