„Otwarty świat” Kennetha White’a

Category: z dnia na dzień Published: Sunday, June 18 2017 Print Email

Irmina Kosmala

KU OTWARTYM HORYZONTOM MYŚLI, ODCZUĆ I WRAŻEŃ

Cieszymy się, że jesteśmy na tym świecie; jesteśmy z nim związani niezliczonymi nićmi, które rozciągają się od ziemi do gwiazd. Rabindranath Tagore

Czym jest „geopoetyka”? Jak ją pojąć, (roz)poznać, a nade wszystko samemu doświadczyć? Ów termin wymyślony przez jej autora na potrzebę nazwania nie tyle systemu Kennetha White`a, ile pola – bowiem celem geopoetyki jest „uprawiać świat” – stanowi swoistego rodzaju przygodę, która jest tożsama z otwarciem. Otwarciem na eksplorację nowych przestrzenni geograficznych, ale i, rzecz jasna, tych mentalnych.
W Otwartym świecie szkocki pisarz, eseista i filozof, w lapidarny, syntetyczny sposób stara się opisać nową poetycko-teoretyczną kartografię. Przedstawi nam w związku z tym projekt oraz genezę pisania geopoetyckiego. „Świat dla geopoetyki jest otwartym światem. Otwarty świat zaczyna się z miejscem, jednak nie z prymitywnym nabożeństwem dla miejsca (od domowej ogłady przez rasowe zakorzenienie do upiornego animizmu), lecz z wiedzą (kompetentną, wrażliwą, mądrą) o miejscu. Miejsce całkowicie poznane otwiera się. Poczynając od malutkich potoków poprzez sieć całych rzek dopływa do oceanu”.


Wraz z poznanym miejscem rozpoczyna się przygoda geopoetycka. Krajobraz zespolony zostanie z myślą, a myśl zbrata się z poetycko-filozoficznym namysłem. W naszym szybkim, XXI wieku, świat staje się coraz bardziej przezroczysty. Sytuuje się jedynie w obrębie tła dla naszego w nim istnienia. White`owi chodzi o to, by ów świat, miejsce, przestrzeń nie tyle dostrzec, ale wnikliwie poznać i zbratać się z nimi. W ten sposób pogłębić można odczucie życia. Przyroda jest dla niego światem, z którym pozostaje blisko związany, doświadczywszy wszelkich rozczarowań i samotności. Wydaje się, że – podobnie jak u Nietzschego – szczęście zespolenia z przyrodą zajmuje u White`a miejsce utraconej komunikacji z człowiekiem. Sam nazywa siebie „eremitą z kalendarzem w ręce”. Zainteresowany odludnymi miejscami, żywiołami natury oraz geologią, „w jednej połowie potomek szamana, a w drugiej pitagorejczyka” – wyrusza ku nowym horyzontom epistemologicznym z mapą w ręku.
White jest podmiotem nomadycznym, który uprawia „intelektualny nomadyzm”. Szuka zatem swej drogi, jej szlaków oraz znaków. To – trzeba przyznać – nowy i ciekawy projekt egzystencjalny. Żyć bowiem dla niego, to musieć określać sens swego istnienia. W rozmowie przeprowadzonej przez Davida Kinlocha przyzna, że najważniejszymi pisarzami dla niego na zawsze pozostaną między innymi: Thoreau, Emerson, Melville czy Whitman. Z filozofów natomiast na pewno Nietzsche, Novalis oraz Heidegger i jego „myślenie-droga” (myśl-ścieżka).
W swej najnowszej książce autor Geopoetyki przedstawi koncepcję „białego” oraz „otwartego świata”. Zajmująco opowie o słyszanej przez niego muzyce krajobrazu oraz dzikich i niedostępnych miejscach północnej Europy, które udało mu się przemierzyć, doświadczyć i poznać.
Opowie również o książkach dziwnych i pięknych oraz o zachwycie taoizmem czy irańskim sufizmem. W tej niewielkiej rozmiarów książeczce znajdziemy zatem prawdziwe silva rerum myśli, odczuć i wrażeń. Ujarzmiony niejako myślą krajobraz i zapisany w formie nieco eseistyczno-reportersko-pamiętnikarskiej, zostanie zamieniony w „myślobraz”, a zatem szkic mapy, którą pragnie się podążać.
Otwarty świat to zatem wyjście ku sobie samemu w świecie. Bo przecież „podmiot nomadyczny to zamiar i trajektoria”. To pole energii, Nietzscheańska „wola mocy”, by być, istnieć prawdziwie w świecie, a istnienie to jest możliwe tylko dzięki samorozpoznaniu się w nim.
Na koniec warto wspomnieć o wspaniałej pracy wykonanej przez Kazimierza Brakonieckiego, który dokonał wyboru, opracowania i przekładu dzieła swego duchowego pobratymcy. W „Manifeście światologicznym zamiast posłowia” w sposób zajmujący opowie nam o swym wewnętrznym rozwoju w trudnym czasie polskiego PRL-u, o buncie i mentalnej ucieczce w „outsiderskie nisze”. Wzruszające wyznanie człowieka drogi, Kosmopolaka, dla którego „Ojczyzną człowieka jest drugi człowiek”, dopełni obrazu otwartości wobec niesamowitości świata i ludzkiego bytu nakreślonego przez White`a.
Kenneth White „Otwarty świat”, Centrum Polsko-Francuskie Côtes d’Armor – Warmia i Mazury, Olsztyn 2017, str. 217
Irmina Kosmala

Przeczytaj też w "porcie literackim" recenzje książek K. White'a Poeta kosmograf (2010) pióra Wandy Skalskiej oraz Geopoetyka (2014) autorstwa Irminy Kosmali