O nas
Dziesięć lat "Latarni Morskiej"
Ani obejrzeliśmy się, a stuknęła nam dycha. Trudno w to uwierzyć. Cała dekada: wersji papierowej, a potem – do dziś – internetowej. Ileż przygód, wydarzeń, przeciwieństw, lecz wytrwaliśmy. I na tej dekadzie poprzestać nie zamierzamy. Ale po kolei – biegnąc wspomnieniowym skrótem.
Pierwszy numer naszego kwartalnika literacko-artystycznego ukazał się w styczniu 2006 roku. Oficjalna promocja miała miejsce (gdzieżby, jeśli nie tam?) w kołobrzeskiej latarni morskiej. Fotorelacja z tego wydarzenia dostępna jest w dziale „varia”..Początkowo pismo wydawała Fabryka Słów Sp. z o.o. w Kołobrzegu, pozyskując środki na skład i druk z darowizn i dotacji – m. in. z funduszy miejskich oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (w ramach Programu Operacyjnego Promocji Czytelnictwa). W 2011 roku pismo pod swoje skrzydła wzięło Bałtyckie Stowarzyszenie SIECIARNIA, zachowując współpracę z Regionalnym Centrum Kultury i Miejską Biblioteką Publiczną im. Galla Anonima. Finansowo wspierały inicjatywę również inne instytucje – w tym Polskie Żegluga Bałtycka, kołobrzeskie Miejskie Wodociągi, gdańska Hydrobudowa i Koszalińska Politechnika.
„Latarnia Morska”, jako jedyne pismo kołobrzeskie, ukazywała się w sieci krajowych Empików.
Struktura redakcji była i jest prosta. Obok redaktora naczelnego istnieje rada programowa oraz grono współpracowników. Nie ma etatów, biur czy administracji. Redakcja nie ma też stałej siedziby.
Naczelną ideą LM jest publikowanie oryginalnych tekstów własnych – w pierwszej kolejności związanych z morzem i szeroko pojętą morskością, a też regionem pomorskim. Specjalne „fory” dajemy twórczości pisarzy i artystów plastyków wywodzących się z Pomorza – przede wszystkim kołobrzeskich. Żadnych „odsmażanych kotletów” czy przedruków.
Naszą ambicją jest nie tylko prezentacja twórców młodych. Zapraszamy do współpracy także wartościowych twórców dojrzałych, dotąd – z różnych powodów – niedocenionych.
Podstawowym kryterium doboru publikowanych materiałów jest ich wartość etyczna i artystyczna.
Pismo (początkowo wyłącznie papierowe, później internetowe) publikuje przede wszystkim poezję, prozę, felietony, szkice, eseje, wywiady ze znaczącymi ludźmi kultury, prezentacje sylwetek pisarzy zmarłych i zapomnianych, a też recenzje książek – obecne w dziale „port literacki”. Do tego portu wpływają różne książki-okręty. Obok dużych spotkamy średnie i małe; trafią się piękne żaglowce, ale i niepozorne łodzie wiosłowe. Handlowe trampy, kontenerowce i statki pasażerskie. Bo port taki to prawdziwa demokracja: miejsce przystankowe wszelkich pływadeł – bez względu na banderę i wyporność.
Każdy numer (rysunek, grafika i kolorowa wkładka wewnątrz) zwykle poświęcony był innemu artyście plastykowi. Zawierał streszczenia zawartości pisma w językach angielskim, niemieckim i rosyjskim. Każdemu numerowi towarzyszyły również zakładki poetyckie promujące debiutantów. Przy LM ukazały się też dwie płyty CD: z nagraniem Koncertu kołobrzeskiego Michała Szostały (w wykonaniu Toruńskiego Kwartetu Smyczkowego) oraz kołobrzeskiej formacji poezji śpiewanej „Cisza Jak Ta”.
Cóż, co wyżej, w dużej mierze nieaktualne. Sytuacja zmieniła się. Bałtyckie Stowarzyszenie SIECIARNIA, w powołaniu którego pokładaliśmy nadzieję, okazała się niewypałem. Zawiodły też - nie wchodząc w szczegóły - wszystkie dotychczasowe źródła finansowania. Również miasto Kołobrzeg odwróciło się do LM plecami. I papierowa LM z miesiąca na miesiąc została na lodzie. Złożony i przygotowany do druku podwójny numer 16-17 już nie wyszedł...
W sumie - w latach 2006-2011 ukazało się piętnaście numerów. Oprócz wspomnianych płyt wydaliśmy, w ramach zapoczątkowanej Bibiblioteki LM, wybór felietonów Anatola Ulmana Oścień w mózgu, dołączony do ostatniego papierowego numeru LM - 2 (14) 2010 / 1 (15) 2011. Później osobno ukazały się książki Wojciecha Czaplewskiego Pochwała niezrozumiałości. Eseje filozoficzno-literackie (2013) oraz Anny Łozowskiej-Patynowskiej Opowieść o człowieku. Poezja najnowsza w krótkich interpretacjach (szkice o wybranych tomach poetyckich) (2015). W tym roku opublikujemy rzecz nową.
W ciągu minionych 10 lat w LM ogłaszałó swoje teksty ponad 250 autorów (ich lista dostępna jest w dziale „varia”). Zrecenzowaliśmy 650 książek. Dostępnych mamy prawie 2 tysiące plików.
W roku 2009 - dzięki gotówce pozyskanej z Gdańskiej Biblioteki Cyfrowej (za zgodę na digitalizację papierowych wydań LM) udało się stworzyć obecnie istniejący portal. Umieszczone zostały na nim wszystkie najważniejsze teksty archiwalne.
Jak wygląda sytuacja obecna naszego portalu? Całkiem nieźle. Wedle wskazań liczników administratora do tej chwili odnotowaliśmy 150 tysięcy użytkowników (licząc krajowych i spoza granic łącznie), którzy dokonali blisko... 2 miliony odsłon. Owszem, zaskakujące to i dla nas, ale nie sposób dyskutować z faktami. Nasze teksty oraz opinie często są cytowane (lub kopiowane – za odpowiednią zgodą) w rozmaitych miejscach (na innych portalach, w blogach, pismach i książkach), co może dawać i daje nam satysfakcję.
Lecz obecny kształt portalu musi się zmienić. Dlaczego? A to z tej przyczyny, że zbudowany został dla współistnienia z wydaniami papierowymi LM (których już nie będzie). Program przedsięwzięcia jest przygotowany. I jedyną przeszkodą wprowadzenia go w życie jest brak gotówki. Gdy się pojawi (w co wierzymy) – portal zostanie zmodernizowany. Z przystosowaniem do samodzielnego istnienia. Czego nam, Drodzy Internauci (autorzy, czytelnicy) życzcie. Ku chwale wartościowej literatury, rzecz jasna.
(styczeń 2016)
Hits: 38526