Zbigniew Jasina "Inne światło", Wydawnictwo FORMA, Szczecin-Bezrzecze, str. 60

Kategoria: port literacki Utworzono: czwartek, 13 październik 2011 Opublikowano: czwartek, 13 październik 2011 Drukuj E-mail

Zbigniew Jasina - (rocznik 1956) ur. w Polanowie. Poeta, dziennikarz. Mieszka w Szczecinie. Wydał tom wierszy Nie unikniesz podróży (2004). Tylko tyle dowiemy się z superzwięzłej noty biobibliograficznej, pomieszczonej na okładce zbioru nowego: Inne światło. Dodać jeszcze można, iż w 2006 r. opublikowaliśmy pięć utworów poety w "Latarni Morskiej" (dostępne w dziale "poezja" naszego portalu). I - jak się okazuje - wszystkie  zakotwiczyły także w świeżo wydanym tomiku.

Zbiór wyszedł w bardzo ciekawie rozrastającej się poetyckiej serii "Tablice" szczecińskiego Wydawnictwa FORMA (to już nasty tom w krótkim czasie) - jak zawsze w tej serii z posłowiem Piotra Michałowskiego.
Jakie jest Inne światło, drugi zbiór w dorobku Zbigniewa Jasiny? Gdyby ktoś poprosił mnie o wyrażenie opinii w jednym zdaniu, mogłoby ono brzmieć mniej więcej tak. To poezja nieepatująca wynalazkami językowymi, oszczędna w słowach i poprawna w wyrazie, jednocześnie mocno czerpiąca z tradycji literackiej.
W rzeczy samej, wiersze te czytają się gładko, bo nie próbują stawiać oporu - czy to wyszukanym obrazem, czy też namysłem oryginalnym. Podczas lektury, w trakcie obcowania z tymi utworami, możemy się czuć tak, jakbyśby spotkali starych znajomych - wiedząc czego po nich się spodziewać.

Dlaczego wspomniałam o czerpaniu z tradycji? A to z tej przyczyny, że poeta sięga - by tak rzec - po oswojone kody kulturowe. Jednocześnie dając tym sygnał o swej erudycyjności, a też chęci nawiązań (oraz polemiki) do minionych czasów, gdy cywilizacja nasza (wywodząca się z obszarów śródziemnomorskich) dopiero się kształtowała. Już od pierwszych utworów zderzamy się z ikonami nazwisk starożytnej kultury: Ojobazosem, Oktawianem Augustem, Owidiuszem, Markiem Aureliuszem, Sokratesem (tu akurat nie wprost, lecz przez oddawanie koguta Asklepiosowi, co znane choćby z dzieła Platona Obrona Sokratesa). Antyk, jego schyłek, tak fascynujący poetę, miewał już licznych, nierzadko wytrawnych, "opisywaczy", także polskich. Jak trafnie punktuje w posłowiu ("Archeologia destrukcji") P. Michałowski, Są zatem ogrody jako alegorie kultury śródziemnomorskiej, w której wkrótce zjawią się barbarzyńcy. A ponad nimi unoszą się oczywiście duchy znanych poetów i eseistów: Zbigniewa Herberta, Mieczysława Jastruna, Tadeusza i Zygmunta Kubiaków. Zwłaszcza nawiązania do Z. Herberta wydają się najwyrazistsze - również w zakresie poetyki.

Zbiór zawiera blisko pięćdziesiąt utworów, pomieszczonych w dwóch działach - różniących się od siebie.
Chwała rozkwitu, rozpad, atrofia, przełom - zjawiska w swych fazach tak charakterystyczne dla wszelkich cywilizacji, obserwowane przez pryzmat antyku, u Z. Jasiny ewokują obrazami statycznymi, opartymi na konstatacjach. "Życie" tu jakby zamrożone, wszelki ruch pobrzmiewa zapowiedzią końca. To część pierwsza tomiku.
W tym kontekście znacznie ciekawiej prezentuje się część druga zbioru, przesuwająca historię w czas doczesny. Gdzie podmiot liryczny porusza się w strefach doświadczeń osobniczych, własnych, przez ten pryzmat właśnie mówiący (nadal przecież o tym samym, co w w części pierwszej).

Suma wrażeń zatem jaka? Choć w wydźwięku tom nie jest porywający (gdyż Inne światło, jawi się w sporej mierze światłem odbitym) jednak ujmuje prostotą formy oraz refleksyjnością dotykającą kontekstów głębszych, z istoty uniwersalnych. Dobrym tego przykładem jest między innymi utwór "Coraz ciszej" z drugiej części zbioru, traktujący o przemijaniu:

Bezgłośnie
zjawił się na łące
pierwszy śnieg
spadną białe nitki
na włosy

jest coraz ciszej
nawet sad nie szeleści
gdy pod jabłonie
osypują się lata

Wanda Skalska