Świątecznie i noworocznie
I nim obejrzeliśmy się – rok 2016 dobiega końca. Jaki był, każdy wie: pełen pomyślnych zdarzeń dla jednych, znaczony niepowodzeniami dla drugich, lecz najczęściej groch z kapustą – typowa mieszanka żywotów.
Jednak najważniejsze w tym wszystkim, by nie upadać na duchu, nie tracić wiary. Tego Wam życzymy, Drodzy Czytelnicy i Autorzy. Oby ten świąteczny czas Bożego Narodzenia przyniósł Wam i Waszym bliskim także dobrą refleksję, a też autentyczną radość współobcowania przy jednym stole.
A co do roku 2017? Wielu spełnień twórczych planów, naturalnie zdrowia, w zdarzających się cierpieniach odwagi trwania (bo i cierpienie wielki ma sens), empatii wobec bliźnich, a przede wszystkim miłości – bez której przestrzeń międzyludzka niepotrzebnie nasiąka goryczą oraz innymi negatywnymi uczuciami. Słowem sursum corda! - dosłownie i w przenośni.
W imieniu redakcji „Latarni Morskiej”
Lech M. Jakób
Książki Latarni
(zakładka w trakcie opracowania)
