Piotr Bednarski "Świat-kwiat", Wydawnictwo MINIATURA, Kraków 2007, str. 104.
Wanda Skalska
Na Piotra Bednarskiego, któremu - już po opublikowaniu w latach osiemdziesiątych zbiorów zawierających miniatury prozatorskie (Krople soli, Czarcie nasienie, Morze u wezgłowia) - przypięto łatkę marynisty, warto spojrzeć szerzej. Bo owszem, lwią część swego życia spędził na morzach i właśnie morze stanowi najistotniejszy element jego twórczości – i prozatorskiej (np. ostatnia powieść Rejsy po arcydzieło), i poetyckiej (np. Pieśni żeglarzy - jednak wydaje się mieć dla autora przede wszystkim wartość metaforyczną.
Gdy o wiersze idzie, P. Bednarski oswoił czytelników z faktem, że praktycznie co rok ostatnio ukazują się jego kolejne tomiki. Niedawno otrzymaliśmy zbiór poetyckich modlitw pt. „Abba”. Teraz ukazał się tom najnowszy – jak i poprzedni opublikowany nakładem wydawnictwa „Miniatura”, pod wieloznacznym tytułem Świat – kwiat.
Solidnie edytorsko wydany zbiór małego formatu (szycie, twarda oprawa, wyklejka na okładce) zawiera blisko osiemdziesiąt utworów. I jak to bywa w poetyce autora, mamy tu do czynienia z potoczystością strof, frazą na ogół szeroką, których liryczna narracja wiedzie odbiorcę ku rejonom refleksji.
Obok topiki morskiej, tak charakterystycznej dla poezjowania Bednarskiego, znajdujemy w tomiku nieraz bogato rozbudowane motywy przyrodnicze (np. niezapominajki, brzozowy las, klucze żurawi). Stanowią one tło dla rozważań o przemijaniu, o śmierci; o tym, co wieczne lub... nijakie. Tu - tak mocno nieraz - akcentowana harmonia natury zdaje się kłócić z człowiekiem. A może nie tyle z człowiekiem, co z jego ludzką pychą i zaślepieniem.
Odwołując się do przyrody i praw natury notuje na przykład w utworze pt. „Zwyczajnie”:
W ordynku stoją w drzwiach
Zrodzone przez Ciebie Olśnienia
(...)
Tylko to jest ludzkie
I poezja zwyczajna jak wrzosowisko
Tulące do piersi kuropatwę siedzącą na gnieździe
Tylko to człowiecze
W naszej obłędem tkniętej ojczyźnie-polszczyźnie
Dobry słuch językowy autora i chyba większe, niźli u innych piszących, poddawanie się intuicji, wpływa na budowę strof ożywiających wyobraźnię odbiorców. Często wiersze autora przypominają rozmowę, meandrującą między konstatacją zwykłą a dyskursem wyższym, zahaczającym filozoficznie o pytania pierwsze.
Jest jednak związane z nowym zbiorem wierszy P. Bednarskiego pewne „ale”. Książeczkę opublikowano w nakładzie... trzydziestu trzech numerowanych egzemplarzy. I można się zastanawiać kto odbiorcą będzie – jak zaistnieje w świadomości czytelniczej?
To problem szerszy: druk książek w symbolicznych nakładach. Nie starczy tego nawet dla bibliotek.
Latarnia Morska 4 (8) 2007 / 1 (9) 2008