Piotr Kropotkin "Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju", Poznańska Biblioteka Anarchistyczna i Oficyna Wydalnicza Bractwa TROJKA, Poznań 2006, str. 230.
Wanda Skalska
Jestem świeżo po lekturze „Pomocy wzajemnej jako czynnika rozwoju” P. Kropotkina – książki opublikowanej w poznańskiej „Bibliotece Klasyków Anarchizmu”. Początkowo chciałam pominąć jej omówienie na łamach LM, ale przeważyła myśl uświadamiająca fakt, że idee Kropotkina miały pośredni wpływ na ówczesnych pisarzy. Poza tym warto „Pomoc wzajemną” poznać również z tego powodu, że jej podstawowe tezy są i dziś podstawą coraz silniejszych ruchów decentralizacyjnych i antyglobalistycznych.
Kto zacz ten Kropotkin? Najkrócej mówiąc Piotr Aleksejewicz Kropotkin (1842 – 1921) to rosyjski uczony i rewolucjonista. Życie miał barwne, a jego prace i działalność wywarły ogromny wpływ na kształt ruchu anarchistycznego. Powiedział kiedyś francuski pisarz Romain Rolland: „Kropotkin był tym, o czym Tołstoj bezustannie pisał”. Bo Tołstoj, też genialny myśliciel, wyznawał zbliżone poglądy. Tyle że u Tołstoja kończyło się na rozterkach, wewnętrznym sporze.
Nim powiem kilka zdań o książce Kropotkina, może przybliżmy nieco samą ideę anarchizmu, która prosta nie jest. Bo w pierwszych skojarzeniach, a też słownikowych definicjach anarchia (od greckiego anarchos – co dosłownie przetłumaczyć się da jako bezrząd) jako taka bywa postrzegana jako dezorganizacja powstała wskutek braku lub bezsilności organów władzy, stan chaosu, nieporządku i rozprzężenia. Jednak spójrzmy na anarchizm szerzej. Wówczas wyjdzie nam uogólnienie mniej więcej takie: anarchizm to utopijny kierunek społeczno-polityczny, rozwijający się głównie w XIX w., a sprzeciwiający się wszelkiej organizacji państwowej, postulujący likwidację państwa i zastąpienia go bliżej nieokreślonymi związkami producentów i konsumentów.
I teraz sam Kropotkin, zwany „anarchistycznym księciem”. Oczywiście nie byłoby Kropotkina bez jego wielkich poprzedników – Wiliama Goodwina (Anglia) oraz Piotra Proudhona (Francja). Przyznają tu rację wszelkiej maści socjaliści – i to bez względu na odchyły teoretyczne.
Obecne wydanie „Pomocy wzajemnej” (polskie publikacje 1919, 1921 i 1946) rozszerzono o dwie krótsze rozprawy: „Państwo i jego rolę historyczną” oraz „Etykę Anarchistyczną”.
W części podstawowej przeczytamy o pomocy wzajemnej w świecie zwierząt, wśród dzikich i barbarzyńców, w mieście średniowiecznym i w naszych czasach. Część druga zawiera między innymi opis ustroju plemion pierwotnych, wspólnot wiejskich, walki państwa z miastami, także oporu przeciwko zaborczym zakusom państwa. Zaś trzecia mówi o etyce anarchistycznej w kontekstach szerszych, kończąc wzniosłym apelem:
Bądź silny! A kiedy spostrzeżesz niesprawiedliwość: krzywdę w życiu, kłamstwo w nauce, zadawane komuś cierpienia – zaprotestuj.
Walcz! Życie jest tym wznioślejsze im żywszą jest walką. Wówczas będziesz naprawdę żył. Za parę godzin takiego życia oddasz chętnie całe lata wegetacji wśród zgnilizny bagna. Walcz, aby udostępnić to bogate, kipiące życie, bądź pewny, że w żadnej innej działalności nie znajdziesz takiego zadowolenia i radości.
To wszystko, co nauka etyki ma do powiedzenia.
Masz wolny wybór.
Naturalnie to lektura nie dla każdego.
Latarnia Morska 4 (8) 2007 / 1 (9) 2008