Robert Dudek „13 róż”, Wydawnictwo św. Macieja Apostoła, Lubliniec 2016, str. 137
Agnieszka Narloch
13 RÓŻ
Robert Dudek opisuje w 13 różach postaci różniące się nie tylko wiekiem, lecz także pozycją zawodową i miejscem zamieszkania. To ostatnie ma tu wymiar metafizyczny, bowiem niektóre byty zdają się być zawieszone w próżni. Pojawiają się zatem zarówno wszędzie, jak i nigdzie, a potem dość szybko ulegają rozproszeniu. Pisarz od początku podkreśla, że za motyw przewodni książki obrał sobie (bez)sporny problem wiary.
Już na wstępie Anię, „nieposkromione piękno młodości” (s. 5), muska skrzydło anioła. Nie podlega on bynajmniej jakiejkolwiek charakterystyce: „Miałam wrażenie, jakbym znała tego człowieka, a jednocześnie jakby był studnią bez dna” (s. 26). Dobry duch pojawia się też w życiu Alfreda w osobie anielicy Zofii. Najwidoczniej przyczynia się ona do tego, że protagonista w dość podeszłym wieku konwertuje z judaizmu na chrześcijanizm, a wszystko to odbywa się w atmosferze ogólnej szczęśliwości. W podobnym »rozanielonym« stanie żyje pewien starszy pan, dla którego „podążający ludzie rozmijają się niekiedy tu, na ulicy, ze swoim szczęściem” (s. 8). Z kolei w przypadku Kuby, mającego „[…] ostatnio szczęście do osób niezrównoważonych psychicznie” (s. 31), odnalezienie drogi do Boga owocuje zdobyciem serca Doroty.
W 13 różach nawraca się nawet kryminalista Szajba, odczuwający bezwarunkową misję umoralniającą. Co więcej autor stara się ukazać na przykładzie Pancernika, jak »wybuchowo« dematerializuje się zło. Tutaj dobroduszno-demonicznym medium jest Angelika, dzięki której u Radka w Paryżu „w jadalni na stole zawsze stał wazon z bukietem róż. Nie wiem dokładnie, ile ich było. Mogę jedynie przypuszczać, że trzynaście” (s. 137).
Utwór jest utrzymany w tonie ciągłej dynamiki za sprawą nieustannej rotacji bohaterów i ich historii, co odwodzi czytelnika od popadnięcia w sidła jego monotematyzmu. U Dudka wszystko jest czarno-białe, dobre lub złe. Zaprezentowany schemat jest jasny – wiara chrześcijańska pozwala na doznanie wewnętrznej pogody, a jej odrzucenie skutkuje popadnięciem w bożą niełaskę. Przedmiot szerszych refleksji jest więc światły i górnolotny, choć źle im służą niedostatki językowe książki. Natomiast prostota narracji ma w zamyśle odzwierciedlać piękno najbardziej podstawowych wartości wyznawanych przez człowieka…
Robert Dudek „13 róż”, Wydawnictwo św. Macieja Apostoła, Lubliniec 2016, str. 137
Agnieszka Narloch