DO DOMU OJCA - brewiarz z Janem Pawłem II w dniu ostatnim
ks. Henryk Romanik
Invitatorium
Boże zobacz położenie moje
I nie zwlekaj Panie podaj rękę
Wyszeptałem z mocą prośbę:
„Dajcie mi odejść do Ciebie”
Chcę zamieszkać w domu Ojca
Tęsknię już za Tobą Abba
Jeszcze jeden wieczór i noc jedna
A nastanie dzień co nie ma końca
Zlituj się nade mną dobry Boże
Zabierz mnie do siebie dzisiaj
To jest życie które mnie pociąga
Prowadź sam jak mi przyobiecałeś
We wspólnocie Ojca z Synem będę
Duch życia pomoże mówić amen
Officium lectionis
Sam światłem moim jesteś
Moim zmartwychwstaniem
Na Twe słowo wstanę
Sen zamienię w życie
Znakiem krzyża pocznę
Dzień pierwszy jak ostatni
Nie boję się mroków
I noc mi nie straszna
Co jak namiot kryje
Dni od urodzenia
Jakby w łonie matki
Słyszę Twe wezwania
Nie chcę się ukrywać
Odwracać od Twych oczu
Daj mi widzieć w świetle
Świat który stworzyłeś
Przyjmij mnie i prowadź
Ojcze przewodniku
Laudes matutinum
Przemów do mnie słowem
Co sądząc uzdrawia
Powiedz o mnie prawdę
Z początku od źródła
Będę słuchał w pokoju
Co wyjaśnisz wskażesz
Wszystkie czyny i dzieła
Smutne zaniedbania
Dni bezpłodne godziny
Zabijanie czasu
Ofiary małoduszne
Modlitwy samolubne
Boże dni stwarzania
Panie odpoczynku
Hora media (tertia, sexta, nona)
Będę milczał przed Tobą Słowo biczowane
Będę słuchał co powiesz gdy jeszcze oddycham
Okrzyki z placów miasta i echa pozdrowień
Śpiewy i różańce świat zmęczony sobą
Wstępuję jak potrafię na Golgotę życia
Wdzięczny że jeszcze mogę popatrzeć na ludzi
Którzy mnie kochają i ja ich zapraszałem
Przyszli do mnie na koniec umieramy razem
W zenicie szabatu w południe milczenia
Odwracam twarz do słońca którego imię Jezus
Vesperas
Niech rozlegną się dzwony nad całym moim życiem
Niech lecą w niebo gołębie z okien mego domu
Niechaj zwiastują światu radość spotkania z Ojcem
I opowiedzą dzieciom jak dobrze jest przy Mamie
Boże mój na niebie już mnie nie opuścisz
Jezu moja pasjo zaufanie moje
Wielbić Cię to znaczy Ciebie opowiadać
Nie tyle słowem co życiem obecnością bliską
Inni będą wspominać wszystkie nasze drogi
Rozmowy i nauki pokorne pielgrzymki
Korony kłaniające się przed wysłańcem Pana
Nędzarzy tak szczęśliwych bo zauważonych
Dziś jeszcze raz powtórzę najgłośniej jak umiem
Taka jest cała prawda o moim życiu długim
Jedno fiat służebne natchnione z wysoka
Jedno amen z Ogrójca w godzinie dziękczynienia
Completa
Wykonało się Ojcze każde Twoje słowo
Ciałem stało zjawiło w Synu Bracie naszym
Odsłoniłeś swój zamiar w drogowskazie krzyża
Otworzyłeś z miłością drzwi do Twego życia
Powtórzyłeś nad światem obietnicę pokoju
Izrael i narody gromadzą się w Twoje imię
I ujrzałem jak zmienia się oblicze ziemi
I dotknąłem Twą ranę wierzę wiem na pewno
Teraz pozwól już odejść dziecku Twemu słudze
Daj mi odpocząć u Ciebie i cieszyć z innymi
Salve Regina
Raduj się o Pani królująca w niebie
Modlitwą prostą pokłonem i darem
Witaj Matko miłości witaj litościwa
Już przychodzę do Ciebie oto idę popatrz
Przyjmij mnie poprowadź do Syna i do Ojca
Otrzyj łzy tym którzy smucą się odejściem
Przygarnij samotnych co boją się śmierci
Podaj rękę upadłym pogubionym w drodze
Niech uczą się od siebie czynu miłosierdzia
Niech modlą się do Ciebie jak ich nauczyłem
Cały Twój całe życie od kiedy pamiętam
Królowo moja Matko ukochanie moje
Latarnia Morska 2/2006