Ludek fatalista
Lesław Nowara
CCCX
Ludkowi nie przeszkadzało wcześniej, gdy mówiono, że jego ciało to tylko skóra i kości. Zaniepokoił się dopiero, gdy dostrzegł, że psy oglądają się za nim z wyraźnym apetytem.
CCCXII
Taki już mój los, garbaty – mawiał kiedyś Ludek. Dopóki nie spostrzegł, że jego los wcale nie jest garbaty, lecz po prostu się na niego wypiął!
CCCXIV
Ludek dzieli ludzi na dwie kategorie: takich, którzy nie mają oleju w głowie i takich, którzy olej co prawda mają, ale zupełnie zjełczały.
CCCXV
Ludzi małych Ludek rozpoznaje bez trudu po tym, że każde swoje najmniejsze potknięcie od razu nazywają Wielkim Upadkiem.
CCCXVII
Czasy są takie, mawia Ludek, że pieniądz papierowy prawie już zupełnie zanika. A w jego miejsce pojawia się, niestety, już tylko pieniądz na papierze.
CCCXVIII
Ludkowi obiecywano, że gdy tylko dojdzie po nitce do kłębka, to od razu dostanie wspaniałą nagrodę. I rzeczywiście, nagrodę dostał: ogromny guzik z misterną pętelką.
CCCXX
Ludek, i owszem, chciałby żyć w zgodzie z naturą. Ale niestety, natura samego Ludka zupełnie się na to nie zgadza.
CCCXXII
Pomiędzy człowiekiem, który jeszcze się nie narodził, a człowiekiem, który już umarł, istnieje w zasadzie bardzo niewielka różnica. Lecz Ludkowi w zupełności wystarczająca do istnienia.
CCCXXVI
Ludek nie widzi powodu, dla którego miałoby go przerażać, że tak wielu spraw zupełnie jeszcze nie rozumie. Te, które zrozumiał, dostatecznie go już przerażają!
CCCXXVIII
Ludek dorobił się opinii tak pazernego, że gdyby z czegokolwiek zabrał dla siebie tylko ćwierć, to i tak wszyscy by pewnie mówili, że dla innych nawet połowy nie zostawił...
CCCXXXIV
I co z tego, że mózg Ludka wygląda jak sito? Właśnie dzięki temu do wypłukiwania złotych myśli nadaje się wprost idealnie!
CCCXXXV
O Ludku można śmiało powiedzieć, że jest dżentelmenem w każdym calu. A to już nie jego wina, że liczba tych cali taka jest niewielka...
CCCXXXVI
Całą biografię Ludka można by pewnie zapisać w jednym zdaniu. Ale erraty miałyby objętość sporej biblioteczki!
CCCXXXVII
Są takie osoby, którym Ludek byłby gotów nieba przychylić. Byle tylko jak najszybciej już się tam znalazły...
CCCXL
Wygląda na to, że jedyne co Ludek odziedziczył po swoich rodzicach, to po prostu – on sam.
CCCXLIII
Od kiedy tylko Ludek uważnie zaczął wsłuchiwać się w siebie, nabrał przekonania, że drzemie w nim ogromna siła. I nie daje sobie wytłumaczyć, że każdemu czasem też tak w brzuchu burczy...
CCCXLIV
Oczywiście to prawda, że przypadki wciąż chodzą po ludziach. Lecz odkąd pojawił się Ludek, to wybór tych ludzi przynajmniej przestał być już przypadkowy.
CCCLI
Na głupie i natrętne myśli mózg Ludka działa tak jak lep na muchy. Każda myśl, rzeczywiście, od razu się do niego z łatwością przykleja, ale żadna raczej nie pożyje już potem zbyt długo...
CCCLV
Ludek doszedł do wniosku, że we wszechświecie z największą prędkością wcale nie porusza się światło lecz ciemność. Bo zanim światło dotrze gdziekolwiek, to ciemność już od dawna tam jest!
CCCLVI
Wobec ludzi Ludek bardzo chciałby w każdej sytuacji móc zachować się przyzwoicie. Lecz zwyczajna ludzka przyzwoitość najczęściej zupełnie na to mu nie pozwala...
CCCLVII
Ludek na własnej skórze przekonał się, że nie warto kurczowo trzymać się życia. Niewiele brakowało, a on swoje w ten sposób doprowadziłby do martwicy!
CCCLVIII
W życiu Ludka bardzo niewiele się liczy. I właśnie dlatego przelicza to tak dokładnie i często!
CCCLIX
Ludek strawił pół życia na poszukiwaniu swojej drugiej połówki. Teraz już na pewno zadowoliłby się choćby dwiema ćwiartkami...
CCCLXII
Pojawienie się Ludka na ziemi może by było dziełem czystego przypadku. Gdyby tylko Pan Bóg nie maczał w tym palców...
CCCLXIII
Było już tyle sytuacji, w których Ludek przeszedł samego siebie, że wygląda na prawdziwy cud, że do tej pory jeszcze sam się nie zatratował!
CCCLXIV
Ludek ma poczucie, że potrzeba mu będzie bardzo wielu lat, zanim w pełni dorośnie do swojego dzieciństwa.
CCCLXV
Według Biblii - są trzy Osoby Boskie. Okazuje się jednak, że Ludek już załapał się na czwartego!!!
CCCLXIX
Może to i dziwne, ale dokładnie od chwili kiedy Pan Bóg w człowieka tchnął życie, Ludek nagle poczuł się jak wydmuszka...
CCCLXXII
Za każdym razem, gdy tylko Ludek próbuje zachować się lekko jak motyl, robi to z taką finezją, że nawet i dla słonia stałby się nieznośnym ciężarem.
CCCLXXIV
Ludkowi zupełnie nie w smak jest gorycz porażki, podobnie jak i słodycz zwycięstwa. Co zrobić, skoro on lubi tylko kwaśne...
CCCLXXVII
Ludek wcale nie kwestionuje, że na samym początku było Słowo. Tylko ma wrażenie, że najwyraźniej Pan Bóg się wówczas zająknął...
CCCLXXIX
Przez całe wieki ludzkość marzyła, aby Pan Bóg ukazał kiedyś swoje bardziej ludzkie oblicze. Ale nawet w najbardziej koszmarnych snach nikt by nie przypuszczał, że się może okazać to obliczem Ludka...
CCCLXXX
Kiedy ktoś prosi Ludka o radę jak powinien zachować się w obliczu śmierci, Ludek odpowiada, że przede wszystkim należy wówczas przestać żuć gumę i najlepiej wyjąć ręce z kieszeni.
CCCLXXXI
Ludek i owszem zawsze o tym marzył, żeby jego życie wyglądało jak film. Lecz, biedak, raczej nie spodziewał się tego, że będzie to jedynie stop-klatka.
CCCLXXXVII
Pradziadek Ludka był nikim. Dziadek Ludka był nikim. Ojciec Ludka był nikim. Nic więc chyba dziwnego, że i Ludek postanowił pójść w ich ślady!?
CCCLXXXVIII
Byłoby może lepiej, gdyby Ludek tak bardzo nie zapalał się do swoich pomysłów. Bo natychmiast puszcza je z dymem i tylko popiół po nich zostaje...
CCCLXXXIX
Taki ekwiwalent może wręcz zdumiewać, bo gdy tylko Ludek próbuje dać komuś nauczkę, w zamian od razu dostaje niezłą szkołę!
CCCXCI
W opinii Ludka kobiety przynajmniej pod jednym względem są takie jak wino. Bo jeśli zbyt długo trzyma się je w cieple, to z całą pewnością skwaśnieją...
portal LM, luty 2015
CCCXCIII
Nikogo by zapewne nie obchodziło co Ludkowi w duszy gra, gdyby tylko to „coś” tak przeokropnie nie fałszowało!
CDII
Stosunek Ludka do śmierci można określić jako bardzo chłodny. Wygląda na to, że w jego życiu śmierć raczej na dłużej miejsca by nie zagrzała...
CDIII
Ludek jest tak łatwowierny, że gdyby ktoś mu tylko powiedział, że Boga nie ma, to on od razu na pewno by to przyjął na wiarę...
CDV
Jest oczywiste, że Ludek mógłby narzucić sobie swój własny rytm. Jednak wrodzone poczucie taktu zupełnie na to mu nie pozwala.
CDX
Nie ma żadnych wątpliwości, że Ludek sam jest kowalem swojego losu. Wymownie świadczą o tym jego zasinione i zabandażowane palce...
CDXII
Ludek wciąż nie może się nadziwić, dlaczego jego wyobraźnia nigdy nie chciała sięgać tak daleko, jak daleko bez problemu doprowadzał go zawsze brak wyobraźni...
CDXIII
Po latach bezowocnych poszukiwań, Ludek pojął w końcu, że miejsce, gdzie diabeł mówi dobranoc, znajduje się po prostu - u Pana Boga za piecem...
CDXIV
Ludek potrafił tak często z samego siebie się śmiać, że może wreszcie należało by go zacząć traktować poważnie?
CDXV
To co Ludek zwykle robi na co dzień, wyraźnie mu coraz lepiej wychodzi. Szczególnie, gdy całymi dniami nie robi zupełnie niczego...
CDXVII
Ludek jest przekonany, że bez trudu byłby w stanie oszukać śmierć. Oczywiście, nie za życia…
CDXX
Poprzez własną mowę ciała każdy z nas potrafi przekazać wiele informacji. Ale jedynie Ludek umie w ten sposób nawet przeklinać!
CDXXI
Ludek bardzo uważa, aby przenigdy nie nachylić się nad żadną rzeką ani potokiem. Jest przekonany, że jego odbicie na pewno odpłynęło by z prądem...
CDXXIII
Ludek bez najmniejszego wysiłku potrafi czytać w cudzych myślach. Nie umie jedynie niczego odczytać, bo tak koszmarnie one są nabazgrane.
CDXXIV
Rozumowo Ludek bez trudu potrafiłby ogarnąć cały Wszechświat. Jego umysł, w ciągu wielu lat, dostatecznie przystosował się już do zupełnej pustki.
CDXXVII
Jest tylko jedna osoba za którą Ludek bez wahania oddałby swoje życie. On sam.
CDXXX
Nie ma co się dziwić Ludkowi, że bezustannie ze wszystkimi drze koty, skoro wszyscy na nim ciągle tylko psy wieszają…
CDXXXII
W przypadku Ludka zachodzi takie dziwne zjawisko, że jest bardzo źle widziany - wszędzie tam, gdzie go bardzo dobrze widać.
CDXXXIII
Ludek twierdzi, że jemu samemu nigdy by nawet do głowy nie przyszło, to co mu ciągle do głowy przychodzi.
CDXXXV
Nie jest pewne, czy po śmierci Ludek pójdzie do nieba, ale można mieć pewność, że i tam byłby on zupełnie bez grosza przy duszy…
CDXXXVI
Ludek dobrze to rozumie, że świat musi iść do przodu. Ale nie potrafi pojąć dlaczego musi przy tym bezustannie deptać mu po piętach?
CDXXXVIII
Według Ludka - życie jest jak narkotyk. Duża dawka zawsze okazuje się śmiertelna…
CDXL
Niemal za każdym razem, gdy Ludkowi powinie się noga, wygląda na to, że bardzo mu to było na rękę…
CDXLI
We wszystkim co Ludek robi jest on tak absolutnie doskonały, że można przypuszczać, iż w tym czego nie robi, byłby jeszcze o niebo lepszy...
CDXLIII
Ludek potrafi z pasją walczyć o swoje. Szczególnie wtedy, gdy dobiera się do cudzego...
CDXLIV
Ludek z przerażeniem spostrzegł, że od pewnego czasu kiedy mówi sam do siebie, to połowy z tego zazwyczaj nie dosłyszy, a połowy zupełnie nie zrozumie...
CDXLVI
Za żadne skarby świata Ludek nie chciałby nigdy mieszkać na Dalekim Wschodzie. Bo tam musiałby codziennie wstawać o kilkanaście godzin wcześniej!
CDXLVII
Ludek stara się nigdy nie stawiać kropki nad „i”. Uważa, że jest ona zbyt cenna, aby marnować ją dla jednej tylko litery...
CDXLVIII
Patrząc na życie Ludka można by odnieść wrażenie, że jest to jedna wielka tragedia. Tylko że główny aktor jest nadzwyczaj komiczny...
CDXLIX
Skoro człowiek człowiekowi bywa wilkiem, to czy wilk wilkowi nie mógłby niekiedy bywać Ludkiem ?
CDL
To nieprawda, że Ludek nie potrafi robić dwóch rzeczy na raz, bo umie robić nawet trzy jednocześnie: spać, śnić i chrapać!
CDLI
Ludek potrafi być bardzo odporny na ból. Tylko jego ciało raczej nie za bardzo...
CDLII
Codziennie rano Ludek uważnie wpatruje się w lustro. Podobno tylko w ten sposób jest stanie stwierdzić, czy dobrze się wyspał, a nawet – w jakim się obudził nastroju…
CDLIII
Kiedy Bóg stwarzał świat – na początku było tylko Słowo. Ale na szczęście zjawił się Ludek i wówczas od razu pojawiły się niedopowiedzenia…
CDLIV
Nie budzi żadnych wątpliwości, że Ludek najwyraźniej ma naturę kota. I choćby nawet próbował komuś się odszczekiwać, to słychać, że jedynie miauczy...
CDLVII
Dla Ludka jest to oczywiste, że pomiędzy Bogiem i ludźmi istnieje ogromna przepaść. Ale nie może pojąć dlaczego ludzie nazywają ją Niebem...
CDLVIII
Gdyby Ludek musiał kiedyś wybierać pomiędzy: „być albo nie być” to z łatwością można przewidzieć, że na pewno wybrałby: ”albo”
CDLIX
Ludka wcale nie martwi, że wciąż tkwi w martwym punkcie. Raczej cieszy się z tego, że przynajmniej w ten punkt mógł wnieść odrobinę ożywienia ...
CDLX
Ludek mawia, że prawdziwego mężczyznę poznaje się wcale nie po tym z kim sypia. Lecz po tym – przy kim nazajutrz się budzi.
CDLXI
To prawda, że do Ludka niemal codziennie uśmiecha się szczęście. Tylko, że z dnia na dzień coraz bardziej... szyderczo!
Lesław Nowara