Poczta lyteracka (marzec) 2014
Dorota J. Z Warszawy. (…) Przeczytałam całą „Pocztę lyteracką” („y” to celowo?) i muszę stwierdzić, że momentami jest zabawna, ale za często złośliwa. Jest Pan bardzo surowy. (…) Nie odważyłabym się przysłać swoich tekstów (…).
Przepełniona szczerością Pani Doroto. Dziękuję za list pisany ręcznie – to dziś prawdziwa rzadkość. Cóż mogę odpowiedzieć? Ujmę to tak: gdyby zmuszono Panią do czytania kilkudziesięciu tekstów (poetyckich, prozatorskich, eseistycznych, krytycznych) miesięcznie, z których przeszło 95 % nadaje się do natychmiastowej utylizacji... etc. Poza wszystkim: taką mam naturę. Wiem, wiem, to kiepskie usprawiedliwienie...
„Edyta K(...)" Droga Redakcjo, przesyłam do Was recenzję – szkic krytyczny debiutanckiego tomiku Łucji Dudzińskiej „Z mandragory”. Książka jest godna uwagi z wielu powodów. Uprzejmie proszę o zapoznanie się z moją pracą. Jeśli będzie odpowiadała Państwa oczekiwaniom, wymaganiom i planom, proszę o wydrukowanie na łamach Waszego pisma. (…) PS. Pozwalam sobie zamieścić krótką notkę biograficzną. (...)
Szanowna Autorko poznańska. Publikujemy omówienia książek, które fizycznie dotarły na nasz adres. Wówczas zwykle przedstawiają je recenzenci związani z naszym portalem. Nie znaczy to, że stronimy od ofert dodatkowych. Proszę nadesłać tomik Ł. Dudzińskiej. Przeczytamy, zobaczymy – jak to się ma do poetyckiego zbioru ŁD, bo akurat nie jest nam znany. Jeśli nie będzie zastrzeżeń merytorycznych, językowych, a też tyczących samodzielnego budowania opinii – nadesłaną recenzję opublikujemy.
"emilia p(...)" (…) Przechodząc do meritum: nie ma tego w warunkach, jakie Pan postawił „od proga”, ale... czy podpiszę z „LM” jakąś dżentelmeńską umowę? Mimo braku honorarium dla mnie cała reszta chyba wymaga jakiegoś uregulowania i „papieru”?? Przecież nie targujemy tutaj wiejskim jajkiem! Co daję ja – każdy koń widzi. Co daje „LM”? (…)
Droga Pani Emilio. Korespondujemy od bodaj trzech tygodni. Pani prozatorski debiut zapowiada się interesująco. I bylibyśmy radzi, ogłaszając wyimek z długiego tekstu – może nawet dwa fragmenty w niedużym odstępie czasu (sprawa do ustalenia). Jednak osobnego uregulowania – w rodzaju umowy – nie będzie. To nie publikacja druku zwartego (czy ogłaszanie całości dzieła w przestrzeni elektronicznej). A co daje/dać może LM? Chyba odpowiedzieć może Pani sobie sama.
"Bogusława M(...)" (…) Od dawna piszę wiersze jeśli tak można je nazwać. Zawsze to było raczej do szuflady. Od jakiegoś czasu publikuję na portalu E-Literaci i to co daję jest odbierane pozytywnie. Stąd moja prośba o rzucenie fachowym okiem na teksty ( w załączniku w Wordzie). Byłabym wdzięczna za wszelkie uwagi na ich temat.(...)
Szanowna Pani – przede wszystkim przepraszam, że tak długo czeka Pani na odpowiedź (wciąż dużo tekstów przychodzi i nie nadążamy z czytaniem). W Pani poezji coś się dzieje. Jednak za mało tekstów, by wysnuć konkretne wnioski. Proszę o nadesłanie następnych – z powtórzeniem pierwszych (ale w jednym pliku i bez formatowania).
"Jan P(...)" Przeglądając strony internetu, mimochodem odwiedziłem Wasza stronę i muszę przyznac, że mi się spodobała. Dowiedziałem się tu, że pieczołowicie hołdujecie literaturze marynistycznej i postanowiłem przesłać Wam do oceny niniejsze opowiadanie. (...)
Szanowny Autorze z Dobrzany - dziękuję za ofertę. Gdyby chciał Pan u nas nadesłane opowiadanie „Szaman z Gryfu” opublikować, potrzebna byłaby zgoda na adiustację. Poza tym obwarowania. Nie stać nas na honoraria. Proponowana rzecz nie może być przedtem nigdzie zamieszczana (w przestrzeni publicznej: druku czy w zapisie elektronicznym). Nadto, w przypadku spełnieniu tych warunków oraz zgody, potrzebny byłby zwięzły biogram Pana, a też fota (w zapisie .jpg, portretowa najlepiej). Poza tym proszę przysłać opowiadanie nie wklejone do listu, a osobno, w załączniku do listu (bez formatowania, w zapisie .doc lub .rtf).
"paweł.w(...)1" (…) Czy czasopismo literackie "Latarnia Morska" publikuje wiersze, eseje, recenzje, itd? A jeśli tak, to jaką najlepiej drogą przesłać swoją propozycję, pocztą tradycyjną, czy mailem? Jak dużą objętość powinna mieć przesyłana propozycja, pytanie dotyczy zarówno tekstów prozatorskich jak i poetyckich? (…) Czy w trakcie trwania umowy honorarium, jeśli w ogóle będzie płacone, to za każdy nadesłany tekst, czy raz na miesiąc, kwartał? Czy w przypadku podpisania umowy należy się osobiście stawić w siedzibie czasopisma, czy też zostanie ona przesłana pocztą?
Panie Pawle – czyżby nie przejrzał Pan choćby pobieżnie zawartości naszego portalu (bo w postaci papierowej nie ukazuje się już od 3 lat)? Objętość nie ma znaczenia (najchętniej widziane próbki w przypadku tekstów dłuższych). Kasy nie mamy. A stawiać się osobiście należy z utworami w garści przed lustrem (samokrytyki).
"roman abram" (…) bardzo dziękuję za odpowiedź i życzliwość. Nie myślałem o honorarium i nadal nie myślę. Teksty powstały mniej więcej przed tygodniem, zapewniam, że nie były publikowane. Pokazałem je tylko portalowi pisarze.pl, ale odpowiedzieli mi, że na debiut jeszcze za wcześnie. (...) Pana odpowiedź przekonuje mnie, ze warto iść w tym kierunku, ale nie wiem czy to nie jednorazowy jakiś impuls, który zaraz zgaśnie... (...)
Szanowny Panie - jak widać - bowiem Pańskie debiutanckie utwory już na portalu LM - mam odmienną opinię od portalu pisarze.pl Na obecnym etapie trudno cokolwiek sensownego powiedzieć o Pańskiej poetyckiej przyszłości. W każdym razie, gdyby Pan na tę ścieżkę wszedł/wchodził - proszę o przesłanie za pewien czas czegoś nowego. Zobaczymy jak (i czy) Pan się rozwija. Być może okaże się, że to jednorazowa "erupcja", próba, usiłowanie. Proszę po prostu wsłuchać się w wewnętrzny głos (lecz broń Boże niczego na siłę nie robić).
"bozenak(...)1" (…) w zeszłym roku ukazał się mój debiutancki tomik poetycki pt. (…). Znajdują się w nim wiersze z przewagą tematyki akwarystycznej. Pomyślałam, że skoro "Latarnia Morska" - to czemu nie miałabym spróbować napisać do Pana z prośbą o zamieszczenie kilku z nich. Tym bardziej, iż wkomponowują się świetnie w akwen wodny. (…)
Sprytnie Myśląca Poetko. Ogólnie rzecz ujmując mam/mamy słabość do wkomponowywania się w akweny wodne. Bliski płaczu byłem ze wzruszenia, czytając strofy z tomiku załączone do majla. Choćby te: ja, ryba - szamocę się / w sieci łóżka. / woda wchodzi otwiera mi usta. / robotnik morski głaszcze mnie / po brzuchu. wyjmuje haczyk, / zbiera ze mnie łuski szczęścia. / pod kołdrą przepływa / ławica tuńczyka. Jest też coś o wielorybach: (…) Uwaga, samiec na horyzoncie! / Jest potężnie wyposażony. / Grozi zapłodnieniem. (I w ten oto sposób spełniony został Pani postulat publikacji przykładów na łamach LM).
"Ewa W(...)" Natknęłam się w necie na Pański artykuł o grafomani. Wspomniał Pan w nim o pewnym mężczyźnie, który kilkukrotnie próbował wydać w Waszym Wydawnictwie książkę. W końcu otwarcie napisał: „wiem, że jest coś nie tak z moimi opowiadaniami. Gryzie mnie to…./ bardzo chcę wydać książkę.” Bardzo proszę o Pomoc - czy ten mężczyzna to Michał K(...)?
Zapewne chodzi Pani o felieton „Grafomania” naszego szefa – mocno czytany (bodaj przeszło 5 tysięcy odwiedzin). Upoważnił mnie do odpowiedzi następującej: wie, ale nie powie. Nawet beznadziejnie piszący mają prawo do ochrony danych personalnych. Tyle powiedział szef (choć moje zdanie na ten temat jest inne – grafomanów należy tępić wszelkimi środkami, nawet gazem pieprzowym, jeśli inaczej się nie da!).
Jan Chrzan