Notatki na marginesach (30)

Категория: z dnia na dzień Опубликовано: 03.02.2020 Печать E-mail

Bartosz Suwiński

KOTLINA. STYCZEŃ

1.
Nie umiem. Nie chcę. Obojętne mi to, co przed tym zdaniem, co za nim. W środku pusto, nie ma głosu na to, nie ma na to czasu. Ani chęci, ani zgody. W centrum stale obniżonego nastroju. Piszę do mnie mama: „Bartosz, podlej kwiatki. Proszę. Mama”.

2.
Żeby pisać, trzeba za którymś winklem zostać, schować się, nie wychodzić, wreszcie: nie wracać do siebie. Tymczasem nie mogę się obejść. A chciałbym, bo śnieg od wielu godzin. Tylko te kocie łapy. W miejscu wybrzuszeń, za nie wiem ile, będzie znowu biało. Wtedy trzeba będzie wracać. Tylko kiedy jest już na wszystko za późno, można odzyskać pogodę.

3.
Słowo nic nie odsłania, nic nie zakrywa. Nie zbliża się nigdy do niczego. Nic pozostaje poza mową. Mieści się tylko w pierwszej osobie. Nasze „ja” zawsze jest już z jakiegoś „my”. Dlatego chciał wypaść z kontekstu, nie wmawiać sobie. Nic to więcej niż mniej.

4.
Niektórzy cały czas uciekają przed sobą. Nie chcą się spotkać. Boją się tego, co mogliby usłyszeć. Dlatego piją. W samotności. „W każdym człowieku jest dziewicza puszcza; śnieżne pustkowie, bez jednego choćby ptasiego śladu” (Virginia Woolf, przeł. M. Heydel).

5.
W prasie czytam, że 71- latka spod Osieka pożarły świnie i biegli nic nie ustalili, o małżeństwie, co razem schudło sto kilo i odzyskało radość życia, a że w Polsce chodliwe bardzo są małpki, i że powody nadużycia są nieistotne, choć konsekwencje bywają uciążliwe. A potem trafiam na ogłoszenie: „Sprzedam stary obraz z Jezusem, szerokość 40 cm, długość 52 cm”. Ceny nie podano. Sodowa uderza jak ojczyzna. Odkładam gazetę, będzie na rozpałkę.

6.
Janek chodzi z mokrą chusteczką i wypala do mnie: „Chcę wytrzeć ognia”. „Tata, czytamy Kudłatka”. „Przepraszam autka, Janek idzie”. Potem człowiek wychodzi ku nocy, głęboko w sobie, chowając ludzi jak urazy.

7.
Naiwnie. Wbrew. Może to jest wskazane. Nie zapisywać tego, niech się ciśnie. Stojąca woda – zamarzła. Idź po tych słowach. Krusz cienki lód. Świszczy wiatr. Urywa głowę. Pies zagląda w otwarte drzwi. Noszę drzewo. Dokładam do pieca. W nocy wstaję do ognia.

Bartosz Suwiński

 

Przeczytaj też wcześniejsze odcinki „Notatek na marginesach” B. Suwińskiego, wiersze autora w dziale 'poezja', a także w 'porcie literackim' recenzje jego tomików: Bliki (2013), Odpust (2013), Uroczysko (2014), Wyraj (2017), Bura (2019) oraz książki eseistycznej Pory poezji. Koncepcja czasu w twórczości poetyckiej Krystyny Miłobędzkiej (2017)