Notatki na marginesach (29)

Категория: z dnia na dzień Опубликовано: 04.01.2020 Печать E-mail

Bartosz Suwiński

KOTLINA. SCHYŁEK

1.
Bartku, jestem w ciąży.
– K… mać…
Podbiega Janek: „Tata, kuwa mać, będzie dym, metal rządzi”.

2.
Pierwsze zdanie Janka, które mówi w kółko, sunąc autkiem po oparciu łóżka: „Fiacik jedzie do ubikacji zrobić siusiu”. Następnego dnia, z zabawką w ręku, goni do okna o które oparł się pies i woła: „Mefi, raka bierz, do buziaka zjedz”. „Mama w kapturze idzie do bumy”. „Nie wolno szczypać”. „Nie ma bata na pirata”. „O, Henio Małczyński”. „Wiatr wieje”. „Upadł okruszek”. „Mama przyjdzie pani mówiła”.

3.
Krok w przód, krok w tył. Lekko jak we śnie, ciężko jak w życiu. Niebo nie jest oparciem. Czas jest czuwaniem. Tylko chmur brak. Drzewa to strażnicy, kiedy nie jesteś u siebie. Pisze Ł.: „Łapię oddech przy topieniu. I ten moment łyku powietrza, jest jego poezją”.

4.
Cień na mokrej ścianie moknie, w grudniu. Puste muszle ślimaków. Klomb. Nie mam nic do dodania. Kiedyś by mnie to zmartwiło, teraz nie.

5.
Stokrotka w trawie, w połowie grudnia. Mam o niej coś pomyśleć? Mężczyzna odkłada europaletę na kupę. Wydmuchuje nos, przeciera wierzchnią stroną dłoni. To musi starczyć.

6.
„kto wie o chaosie o jego cierpieniach czego chcą / ziemia woda i ogień zrozum nieludzki bełkot / słaniającym się kogo posyłasz Panie” (Zygmunt Krukowski).

7.
„To może grzech największy – być / i nie umieć nazwać tego, co stworzone i nazwane” (Anna Piwkowska). A może największy grzech to być, i umieć nazwać, to, co stworzone i nazwane?

8.
Stoją na ogrodzie wśród wiechci i zgniłków, dwa jarmuże. Krople wody w ich głowach przypominają zatrzymane spojrzenie. Wchodzę do szklarni, wciągam powietrze. I jeszcze raz. Zapach po sezonie z jednym zgnitym zielonym pomidorem w ziemi. Przyglądam się krzewom jeżyn. Gałęziom z białym nalotem. Nie znajduję im poplecznictwa. Wyschnięte liście, szypułki, igły i badyle. Kasztanowce nabiegłe rdzą, przy gruncie. Zwiędłe pąki róż, każdy inny. Ten cypelek z plamką. Jedno ukłucie. Plastik wygrzebany po deszczu. Kapsel nabiegły rosą. Ptak pod świerkiem, na kamieniu. W pierwszej myśli widziałem go z przymiotnikiem ‘omszały’. W drugiej już bez. Pet po cienkim. Już bez ukłucia. Zdarza się, że biorę liście na zmiotkę i rzucam w powietrze. Następnego dnia i tak nie dostrzegam różnic na podwórku. Pytanie, czy ktoś albo coś, dostrzega mnie? Potłuczone myśli, obite słowa. Mysie frasunki przed i po. Zostawione sobie, psie odchody, kurczą się, skłaniają bardziej ku sobie, niż ku dniom.

9.
Co oddajesz będąc sam z wierszem? Oddalasz swoje, a przyjmujesz obce, czy obce wygrywasz, a swoje sądzisz?

10.
Zapisz wszystkich ludzi, których znasz. Ile żywego zmieści się na dwóch kartkach?

11.
Zabawa we śnie. Krótkie noce, długie dnie. Nie ma przyczyn, nie ma skutków.

12.
Liczą się moje sprawy ze słowami, a nie moje słowa, w cudzych sprawach. Tylko to, co pozostaje sobą, w swoje zmianie. Co pozostaje sobą tylko w swojej zmianie? Kto? To? O?

13.
Patrzenie na świat swoimi oczami będzie kiedyś umiejętnością garstki odszczepieńców.
To wszystko, jeśli nie jest iluzją, musi skończyć się inaczej niż dobrze.

14.
W piwnicy truchło myszy w koszu po jabłkach. Pewnie weszła do środka i nie mogła się wydostać po śliskich pochyłościach. Ile trwało jej wychodzenie? Kiedy przestała? Poddała się czy wręcz przeciwnie? Tak niewiele wiemy o wszystkim, co żywym nas z każdej strony napiera.

15.
Myszołów zatrzymany w krawędziach skiby. Dwa kruki wyjadające bok sarenki. Dziobami rwą padlinę, z rozrywanych płatów mięsa kapie krew. Ostatni dzień roku, idziemy z Jankiem na pola. Wiewiórka przecina nam drogę, a potem biegnie po dębie, sunie po korze, skacze po gałęziach, pikuje, ląduje, i znika. Jak ten rok, jak te dni, jak te spojrzenia.

Bartosz Suwiński

 


Przeczytaj też wcześniejsze odcinki „Notatek na marginesach” B. Suwińskiego, wiersze autora w dziale 'poezja', a także w 'porcie literackim' recenzje jego tomików: Bliki (2013), Odpust (2013), Uroczysko (2014), Wyraj (2017), Bura (2019) oraz książki eseistycznej Pory poezji. Koncepcja czasu w twórczości poetyckiej Krystyny Miłobędzkiej (2017)