Opóźnienia "Latarni Morskiej"
Coraz więcej telefonów i listów elektronicznych z pytaniem o kolejny numer "Latarni Morskiej", a też o przyczynę opóźnień ukazania się wersji tradycyjnej - czyli papierowej.
Odpowiadamy.
Pomorski magazyn literacko-artystyczny "Latarnia Morska" nie ma własnych źródeł utrzymania. Ukazuje się dzięki finansowemu wsparciu darczyńców i sponsorów - prywatnych, społecznych, miejskich, samorządowych, firmowych lub państwowych. Każdy kolejny numer może wyjść dopiero wtedy, gdy zbierze się odpowiednia ilość gotówki na skład, druk i krajową dystrybucję (a marzenia o honorariach dla autorów chwilowo odkładamy na bok).
Pod względem organizacyjnym i materiałowym jesteśmy w stanie publikować cztery numery rocznie. Rytm kwartalny udawało się utrzymywać w 2006 i 2007 roku. Od 2008 roku napływ gotówki drastycznie zmalał. Trwa tak do dziś.
Czyli tylko niedostatek pieniędzy jest powodem opóźnień.
Najnowszy, potrójny numer "Latarni Morskiej", liczący ponad 200 stron, ukaże się dopiero wtedy, gdy zbiornik finansowy się dopełni. Czynimy starania. I wiele wskazuje na to, że potrójniak ujrzy światło dzienne w I kwartale 2010 r.
Terminów publikacji następnych numerów nie odważymy się prorokować. Jednak broni nie składamy.
W imieniu redakcji "Latarni Morskiej"
Lech M. Jakób