„Tam, gdzie słychać śpiew syren (Antologia prozy współczesnej)”; wybór, układ i wstęp Zbigniew Żakiewicz; Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie, Wejherowo 2006, str. 232
Wanda Skalska
Poruszająca jest dbałość o kaszubską spuściznę kulturową Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie. Dbałość słuszna, gdyż o Kaszubach w głębi kraju na ogół mało się wie. A jeśli już się wie, to zwykle mamy do czynienia z obiegowymi opiniami, spłycającymi tradycję i wartości kulturowe owej niewielkiej społeczności nadbałtyckiej.
Właśnie wspomniane muzeum, chcąc ocalić historię i pamięć języka rdzennych mieszkańców Kaszub i Pomorza, ogłosiło w 1995 roku konkurs prozatorski imienia Jana Drzeżdżona – na utwory pisane w języku polskim i kaszubskim. I plony tychże corocznych konkursów są systematycznie domykane w kolejnych antologiach.
Dotąd w języku polskim wyszły dwie antologie - Czas Zelinta (2000) oraz Jan z Zapyziału (2005). Najnowsza, tu przedstawiana, pod tytułem Tam, gdzie słychać śpiew syren, to wybór utworów z lat 2005-2006.
Okazały objętościowo tom podzielono na dwie części: „Ujrzane dzisiaj” oraz „W czasie przeszłym”. Znalazło w nim miejsce dziewiętnaście tekstów piętnastu autorów – gdyż czwórkę z nich reprezentują po dwa utwory. I tak w antologii zaistnieli Tomasz Żuroch-Piechowski, Czesław Markiewicz (od opowiadania którego nadano tytuł całej książce), Marek Kowalik, Jerzy Roś, Danuta Krystyna Sikorska, Marek Kowalik, Stanisław Szulist, Henryk C. Konkol, Anna Wiśniewska, Krystyna Krawiec-Złotkowska, Roman Drzeżdżon, Zdzisław Grabowski, Andrzej Grzyb, Krystyna Ryduchowska i Bolesław Bork.
Duch patrona konkursu Jana Drzeżdżona – pisarza urodzonego w tym regionie – zdaje się przenikać większość przedstawionych utworów. Jednak, zaznaczmy jasno, nie wszystkie z pomieszczonych tu tekstów znamionuje charakter literacki. Część z nich ociera się o dziennikarstwo lub wywodzi się z piśmiennictwa pamiętnikarskiego. Gdy o formy literackie idzie, spotkamy tu utwory wywiedzione wprost z liryki, esej, przypowieści, a nawet groteskę lub humor – co ma na przykład miejsce w zabawnym tekście Andrzeja Grzyba pt. „Rzecz o kociewskim grajku, co z diabłami o duszkę zagrał”.
Jak o tekstach powiada we wstępie Zbigniew Żakiewicz, nie ograniczają się one do wąsko pojętego regionalizmu. Obok tekstów przedstawiających kaszubsko-niemieckie powikłania oraz historie od wielu pokoleń zakorzenionych tu rodzin, mamy tu też między innymi echa losu przybyszów z zewnątrz, reakcje wakacyjnych wędrowców oraz gęste emocjonalnie opowieści tyczące Polski lat sześćdziesiątych.
Naturalnie z literackiego punktu widzenia wartość artystyczna tekstów jest, ostrożnie mówiąc, rozmaita. Co nie przeszkadza w odbiorze całości tak pomyślanej.
Jedno jest jednak bez wątpienia pewne - region Kaszub i Pomorza żyje i swoją kulturową spuściznę udanie dopieszcza.
Latarnia Morska 2 (6) 2007