Notatki na marginesach (44)

Category: z dnia na dzień Published: Saturday, 03 April 2021 Print Email

Bartosz Suwiński

 

KOTLINA. OBIATY

1.
Rudzik. Twój brązowy brzuszek roztapia śnieg w moim sercu.

2.
Domknął wiersze, otworzył możliwości. Zostawił po sobie interpretację. „Dni moje – jako borów palących się szum” (Tadeusz Miciński). Ty i twoja zmarła babcia, przyszłyście do mnie we śnie. Schodziłem za wami z gór. Zacierała się twarz od makowego syropu.

3.
Daleko, kiedyś, bliskie. Pokrewieństwa z wyboru. „Już noc. Zamknijmy okno i wróćmy do książek” (Paweł Hertz). Czas, który nie płynie pod żadne dyktando.

4.
„W maleńkiej, ubogiej izdebce znalazłem biednego Cypriana, otoczonego przeróżnymi pamiątkami, studiami, rysunkami, obrazkami. Wszystko to odbijało charakter człowieka… Oprócz tego ze swego albumu rysunków artysta wkłada w ramy, wiszące naprzeciw łóżka, obrazek, wspomnienie jakieś, którym chce się karmić i zostawia go kilka tygodni, czasami dłużej, dopóki fantazja nie przyjdzie mu odmienić” (Józef Ignacy Kraszewski).

5.
Czuję się jak książka, w której puszczają szycia i wypadają z niej kartki. Choroba jako nomadyczna pauza. „Są błotne kwiaty dialektu / I nieśmiertelniki słuchu absolutnego, / I ta chwila, gdy śpiew ptaka jest prawie tożsamy / Z muzyką tego, co się dzieje” (Seamus Heaney, przeł. S. Barańczak). Pręga jak krzyk, cierpnąca skóra od siebie.

6.
„O zmierzchu jesion / Już miał mi coś powiedzieć / – i zamilkł” (Octavio Paz, przeł. K. A. Jeżewski).  Nawiana szarfa z ostatnim pożegnaniem.

7.
Rozrzucone po ogrodzie. Dwa młode szpaki, potrzos, orzechówka. Czarnogłówka od dwóch dni w tym samym miejscu. Świergotki. Fiołki i przylaszczki. Ich nazwy nie wytrzymują presji słowników. W poezji nie można mieć pierwszego słowa i ostatniego słowa.

8.
Anda Eker (1912-1936). Zapisywała melodię chwili na cienkiej strunie. Zaczynała wróbelkami w zimie –  dużo pracy było w ich trudzie.

Jadą czerwone tramwaje. Mkną auta jakich nie będzie.
Pękate, pstre autobusy ciężko się toczą koło mnie.
Dokąd to wszystko leci, tak gna, tak goni i pędzi?
Po co tak wszyscy się spieszą ogromnie i nieprzytomnie?

Czemu tak czasu nie mają? Czemu tak biegną wciąż dalej?
Tak opętańczo, obłędnie – szaleni i zadyszani?
Przecież nie uciec im przed tym. Przecież ich nic nie ocali.
I wszyscy padną znużeni. I nikt z nich nie zostanie.

9.
„Skuter idzie do naprawy bo poślizgnął się na pianach fal. Skuter idzie do naprawy bo wypadł z planów fal”. „Tata, ja wynurzę cię z tego ocekanu”. „Będę wchodził na schody i widział pociągi wielkie z dachami”. – Janku, opowiedzieć Ci o kogucie Kukuryku? – Nie. – Czemu. – Bo nie ma dżemu. Sikające jajka. Kto by pomyślał”.

10.
„Itemki to rzeczy. Miecz to itemek. Elytra, skrzydła tak można powiedzieć. Można tam również walczyć z różnymi mobami, które dzięki nim jak je załatwiasz jesteś coraz sprytniejszy”. „Nie musi być pogoda, słońce. Ale jak bozia da i wszystko się poukłada to pójdziemy na szachy”. Dzieli je pięćdziesiąt lat. W języku.

11.
Kundel ociera się o spłaszczoną mysz: lewo raz, prawo dwa. Z przycmentarnego kubła wypada puszka po małych szprotach. Walają się plastikowe wkłady. Obcięte gałęzie wzdłuż szpaleru wierzb. Tutaj po raz pierwszy dostrzegam dziuplę. Na wszystkich gałęziach panują niewidzialne dusze wszystkich tutejszych stron białych od kości.

Bartosz Suwiński

 

Przeczytaj też wcześniejsze odcinki „Notatek na marginesach” B. Suwińskiego, wiersze autora w dziale 'poezja', a także w 'porcie literackim' recenzje jego tomików: Bliki (2013), Odpust (2013), Uroczysko (2014), Wyraj (2017), Bura (2019) oraz książki eseistycznej Pory poezji. Koncepcja czasu w twórczości poetyckiej Krystyny Miłobędzkiej (2017)