"North-west. Almanach Stowarzyszenia Kołobrzeskich Poetów", Instytut Wydawniczy ŚWIADECTWO, Bydgoszcz 2012, str. 134
Szymon Prowacki
To rzecz zbiorowa Stowarzyszenia Kołobrzeskich Poetów - kolejna w ostatnich latach, po publikacjach Wśród kołobrzeskich poetów (2000), 54 równoleżnik (2003), Liryki i erotyki (2007). Tym razem zawiera utwory trzynastu autorów (których nazwiska w większości powtarzają się) - o rozmaitym stopniu zaawansowania twórczego. Wiersze dwunastu i jedna proza - Eugeniusza Koźmińskiego. I tak w almanachu publikują: Piotr Bednarski, Agnieszka Dębek, Michał Filipowski, Alina Kornecka, Eugeniusz Koźmiński, Ewa Wiktoria Matyjaszczyk, Marcin Niedźwiadek, Elżbieta Niedźwiadek, Grażyna Perlińska-Siuda, Piotr Piątek, Sława Rudnicka, Irena Sawicz i Rafał Sienkiewicz. Zwykle autorzy zawodowo imający się zajęć zarobkowych jako marynarz, pielęgniarka, lekarz, prawnik, nauczyciel.
Książka zbudowana jest tradycyjnie, jak to w tego typu publikacjach występuje: blokami zawierającymi zwięzłe noty biobibliograficzne poszczególnych autorów oraz ich utwory - od kilku do dziesięciu wierszy. Plus wspomniana proza.
Mamy tu prezentację próbek tekstów doświadczonych i znanych szerzej twórców (P. Bednarski, A. Dębek, E. Koźmiński, E. Niedźwiadek), autorów jednej lub dwóch książek (M. Filipowski, A. Kornecka, E.W. Matyjaszczyk, M. Niedźwiadek, G. Perlińska-Siuda, Piotr Piątek, S. Rudnicka), a też autorów arkuszy poetyckich lub dotąd publikujących jedynie w prasie czy książkach zbiorowych (I. Sawicz, R. Sienkiewicz).
Przy bliższym oglądzie okazuje się, iż to rzecz nierówna literacko. Podobnie jak we wcześniejszych publikacjach SKP. Sporą, może nawet większą część tekstów (a jest ich tu około stu dwudziestu) można było sobie darować. Dlaczego? Bo kopiują zastane figury, niewiele własnego wnoszą. Przypomina to raczej mielenie poetyckiej sieczki, niźli utwory o ambicjach wyższych. Zawiodła tu krytyczna selekcja.
Bez wchodzenia w nużące szczegóły (gdyż byłaby to powtórka uwag zgłaszanych w omówieniach wydań zbiorowych Stowarzyszenia Kołobrzeskich Poetów lat wcześniejszych), reasumując: almanach ma większą wartość dokumentacyjną, niźli artystyczną.
Swoją drogą - to spostrzeżenie na marginesie - zadziwia beztroska redagujących. Wszak przez podobne niedopatrzenia traci się szansę na pokazanie literatury wartościowej - przynajmniej na poziomie, powiedzmy, średnim. Niedobra to dewaluacja krytycyzmu. W której udział bierze zbyt duża łatwość w pozyskiwaniu funduszy (tu - z kasy miejskiej) na podobne wydawnictwa? Bo pytanie pomocnicze brzmi: czy urzędnik, przyznający dotację, jest w stanie ocenić wartość szykowanego przedsięwzięcia (bez zasięgnięcia opinii znających się na rzeczy)? Chyba za często, sponsorodawcy, pragnąc wesprzeć lokalną kulturę, strzelają sobie w stopę.
"North-west. Almanach Stowarzyszenia Kołobrzeskich Poetów", Instytut Wydawniczy ŚWIADECTWO, Bydgoszcz 2012, str. 134
Szymon Prowacki