„eleWator” nr 8

Category: z dnia na dzień Created: Wednesday, 09 July 2014 Published: Wednesday, 09 July 2014 Print Email

Warto zajrzeć do najnowszego numeru kwartalnika literacko-kulturalnego „eleWator”. Postacią wiodącą pisma jest Virginia Woolf – jej życie i twórczość. Znamienitej angielskiej pisarce (1882-1941) poświęcono szereg materiałów, o czym za chwilę. Bieżący numer liczy 212 stron. Obrazy na okładce są autorstwa Marka Ruffa i Wojciecha Zielińskiego. Zaś wewnątrz pisma znajdziemy zdjęcia sugestywnych rzeźb Katarzyny Lipeckiej, które wykonał (jak i collage) Marek Brzeziński. A kto redaguje i wydaje szczeciński kwartalnik? Przypomnijmy dla porządku: Fundacja Literatury imienia Henryka Berezy.

I pora na zapoznanie się z zawartością numeru.

Kwartalnik otwiera wiersz Magdaleny Gałkowskiej inspirowany twórczością V. Woolf. Co jest poetycką preambułą obszernego, bo liczącego osiemdziesiąt stron, bloku tekstów związanych z V. Woolf. I tak, kolejno, spotkamy następujące materiały:

Andrzej Turczyński „Fenomena”. Paweł Batory „W poszukiwaniu własnego głosu. O debiutanckiej powieści Virginii Woolf”. Karol Samsel „Miss Eyre, Miss Dalloway, Virginia Woolf i zniszczenie wyobraźni metonimicznej”. Marek Brzeziński „Najprościej byłoby wyjść na szosę... jeszcze raz”. Krystyna Sakowicz „Z księgi wielkich zniknięć”. Dorota Sech „Życiorysy wyobrażone. Zwielokrotnienie istnienia ludzi i przedmiotów w opowiadaniach Virginii Woolf”. Miłka O. Malzahan „Spotkałam panią Dallowey i...”. Agata Balsamo „Z perspektywy Virginii Woolf, czyli przemierzając przestrzenie Poniedziałku lub wtorku”. Marek Brzeziński „Zawsze było: Virginia i Leonard, Leonard i Virginia, i nikt zbyt wiele o nim nie wiedział...”. Damian Romaniak „Czy kino nadal boi się Virginii Woolf? Dwanaście lat po premierze 'The Hours' Stephana Dalddry'ego”. Nie da się ukryć: imponujący to i wieloraki zawartościowo zestaw.

Jednak w bieżącym numerze również szereg innych materiałów. Z poezji, obok wspomnianego utworu M. Gałkowskiej, znajdziemy wiersze Anny Frajlich, Samanthy Kitsch, Wojciecha Stamma i Adama Wiedemanna. Prozę publikują Robert Louis Stevenson (w tłum. Marty Natalii Wróblewskiej), Joanna Lech, Ninette Nerval oraz Elżbieta Stankiewicz-Daleszyńska.

Trwa też ciąg „epistoł”. Tym razem Henryk Bereza - „Listy do poetów: do Adama Wiedemanna (2)”.

Dziennik: Maciej Cisło - „Błędnik. Ciąg dalszy”.

Z Kijowa pisze Łeś Bełej: „Ukraina, Majdan, Sztuka”. Z Londynu Noil Branc: „Koncert Życzeń z Dorotą”.

W dziale „Sztuki plastyczne i architektura”: „13 Muz”, „Trafostacja Sztuki”, Piotr Głowacki „Catharsis. Katarzyna Lipecka, rzeźbiarka”.

W dziale „Krytyka literacka” recenzje i omówienia piętnastu książek. Dział „Komiks” - nowe rzeczy dwie.

W dziale „Muzyka” o nowych/starych odkryciach opowiada Monika Petryczko. Nadto „Are you a rebel?” - rozmowa Tadeusza Hnata z Irinel Anghel.

Nie brakuje również stałych felietonów Izabeli Fietkiewcz-Paszek, Krzysztofa Hoffmanna, Małgorzaty Południak i Edwarda Balcerzana. Do grona felietonistów dołączył w tym numerze Paweł Dunin-Wąsowicz.

A pod koniec numeru znajdziemy efekty Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Refleksy”: komunikat jury, wiersze nagrodzonych poetek i poetów (Marzeny Jaworskiej, Michała Witolda Gajdy, Lechosława Cierniaka, Joanny Żabnickiej, Anny Augustyniak-Bączkowskiej i Kacpra Płusy) z komentarzem krytycznym Piotra Michałowskiego.

Na deser może dwa fragmenty smacznego felietonu K. Hoffmanna „Przed książką” - otwierające i zamykające tekst.

Świat jest zawsze bardziej skomplikowany. To zdanie-banał ma zazwyczaj swój drugi człon, mechanicznie i nachalnie mu towarzyszący: niż nam się wydaje. Pojawiają się razem, obok siebie, na jednej scenie, stwarzają wrażenie nierodzielnych, tymczasem pomiędzy nimi zieje przepaść.

Mowa potoczna i język potoczności bez zająknięcia łączą oba sformułowania. Spinają brzegi przepaści tak gładko, że nawet nie podejrzewamy obecności wewnętrznego szwu. To zdanie to ich aksjomat, którego nie należy przepytywać. Co więcej, przecież założenie jest jak nasłuszniejsze: wzmóż czujność, nie bądź zbyt pewny swoich sądów, nie wygłaszaj ich apodyktycznie. (…)

Wyobraźmy sobie pustą przestrzeń: jest w niej tylko jedna rzecz – nieopisana książka. Powiedzieć w tej chwili, że jest bardziej skomplikowana, niż nam się wydaje, byłoby niedorzecznością. Dopiero podczas lektury możemy powiedzieć, że jest (tak), ponieważ (tak) nam się wydaje. (Tak!) Możemy więc czytać czyjąś opowieść, dlatego należy czytać inne opowieści, możemy też napisać własną. Teraz przeprowadźmy ćwiczenie niemożliwe: wyobraźmy sobie pustą książkę, ale bez przestrzeni. To właśnie o tym stanie lubię myśleć jako o sytuacji „przed książką”.

Na okładce z tyłu znajdziemy tajemniczą zapowiedź następnego numeru: GRANICE. Co za tym się kryje? Dowiemy się dopiero za kolejny kwartał.

Publikacja współfinansowana jest ze środków Szczecina oraz Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregionu Pomerania, przy dofinansowaniu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Strony internetowe: www.elewator.org  i  www.fundacja-berezy.org

Omówienia wcześniejszych siedmiu numerów „eleWatora” znaleźć można na naszym portalu w dziale „varia”.