„Fragtale” - antologia

Kategoria: z dnia na dzień Opublikowano: poniedziałek, 30 marzec 2020

Leszek Żuliński

ANTOLOGIA ŚRODOWISKA LITERACKIEGO

 Tym razem nie będzie to recenzja żadnego tomiku poetyckiego, bowiem ta książka to aż nazbyt obfity kosz wierszy i prozy. Opracował to wszystko Adrian Szary, który we wstępie zaznacza: „Fragtale” to dwunasta antologia, będąca pokłosiem warsztatów literackich, prowadzonych przeze mnie w Stowarzyszeniu Centrum Młodzieży „Arka” w Radomiu od 2008 roku.
 Oto przykład jak można skonsolidować środowisko, które okazuje się „wspólnotą literacką”. Na dodatek Szary zaprosił też garść autorów z całej Polski, a więc utworzyła się w ten sposób „konsolidacja poetycka”.
 We wstępie wyjaśnia on, czym są owe „fragtale”: To obiekty samopodobne. My, jako autorzy tej książki, mimo że różnimy się płcią, wiekiem i poetyką, też jesteśmy przecież dla siebie podobni, gdy chodzi o pasję do pisania i literatury. Wyrwani z naszych grup poetyckich i warsztatowych też przecież tworzymy spójną, artystyczną całość.

 No proszę!: stanowimy cech! Oczywiście dalece nie wszyscy, ale ta „samopodobność” jednak tworzy z nas osobliwą strukturę kulturową. Na co dzień jesteśmy urzędnikami, nauczycielami, inżynierami i kim tam chcecie, ale – przy okazji – stanowimy jednak jakąś osobną „gildię”.
Nie jest to nic nowego ani nadzwyczajnego. Potrzeba ekspresji to hobbystyczna „klątwa”, ale jakże realizująca nasze alter ego. Wielu wybitnych poetów czy prozaików stworzyło ze swojego talentu jedyne zajęcie. Być „Jasnorzewską” czy „Herbertem” to już zawód, ale w naszym przypadku to hobby literackie – cudowna wartość dodana do naszej zwyczajności. Podobnie jest się – na przykład – malarzem-amatorem, zagorzałym filatelistą lub kolekcjonerem sztuki.

W tej osobliwej książce Adriana Szarego mamy tłum pasjonatów literackich. Lepszych, gorszych, ale potrzebujących „ekspresji wysłowienia”. Duża część z nich to „wartość dodana” do przeciętnej codzienności z którą – na dodatek – się borykamy. Pisanie to nasze zwierzenia; pisanie to ekspresja przeżywania pospolitego życia.
 Zatem dzięki Szaremu mamy tu istny – lepszy lub gorszy – „teatr wysłowienia”, czyli opowieści o sobie.

 Literatura tzw. amatorska potrafi nas jednak mile zaskakiwać. Talenty bywają różne, ale zawsze ktoś wybija się na początek stada. Tak zawsze zastanawiałem się – na przykład – nad Herbertem: jaki musiał być jego pierwszy wiersz, który napisał? No więc może i wy wyłuskacie w tej książce kogoś, kto was zachwyci? Trzymam kciuki…

„Fragtale”, Stowarzyszenie Centrum Młodzieży ARKA, Wydawnictwo Autorskie – Magdalena Kapuścińska, Radom 2020, s. 180

Leszek Żuliński