Ks. Stefan Radziszewski wpadł na koncept antologii poetyckiej nieco odmiennej od dotąd znanych, to znaczy zawierających wyłącznie wiersze wybranych - wedle rozmaitych kluczy - poetów. Pomysł ten polega na tym, że kapłani poeci prezentowani są osobnymi, trójdzielnymi blokami, na które - obok wierszy - składają się wypowiedzi tychże poetów oraz szkice interpretacyjne wybranych - przez pomysłodawcę (i pomysłotwórcę) antologii - utworów. Zaś subiektywny wybór objął ósemkę: Janusza A. Ihnatowicza, Jerzego Szymika, Janusza A. Kobierskiego, Wacława Buryłę, Stanisława Kobielusa, Grzegorza Stachurę, Jana Sochonia i Kazimierza Wójtowicza.
Zatem w pokaźnej objętościowo księdze (blisko 300 stron) zderzamy się z twórczością poetycką ośmiu kapłanów. Na sobie samemu postawione pytanie (a nasuwające się także w sposób oczywisty czytelnikowi) - wedle jakich kryteriów dobrał właśnie tych poetów (poza posiadaniem przez nich koloratki) - ks. S. Radziszewski odpowiada: Cóż, po prostu lubię ich teksty... Banalna odpowiedź? Ale uczciwa. W obliczu takich słów uwagi tyczące typowania tych, nie innych twórców (albo tylko tych) w pewnym sensie tracą swoją "prawomocność". Bo z gustami i osobistymi sympatiami trudno się spierać.
Wspomniałam o trójdzielności poszczególnych bloków wewnątrz antologii. Wszelako każdy z rozdziałów zawiera jeszcze dwa elementy: biobibliografię i dużą portretową fotę poety.
Przedstawmy w telegraficznym skrócie autorów książki. To ważne. Tym bardziej, że poeci to w niejednaki sposób znani - mówię o szerszym odbiorze czytelniczym.
Ks. Janusz A. Ihnatowicz - ur. 1929 w Wilnie, prezbiter diecezji kieleckiej, doktor Św. Teologii; emerytowany profesor teologii University of Saint Thomas (Houston, Texas). Debiutował w "Merkuriuszu" w r. 1954. Od r. 1966 w Ameryce. Tworzy w języku polskim i angielskim. Opublikował sześć tomików poetyckich. Laureat nagrody Fundacji Kościelskich (1973).
Ks. Jerzy Szymik - ur 1953 w Pszowie na Górnym Śląsku, kapłan archidiecezji katowickiej, profesor nauk teologicznych. Wykłada teologię dogmatyczną (Zakład Teologii Dogmatycznej WTL Uniwersytetu Śląskiego). Członek watykańskiej Międzynarodowej Komisji Teologicznej. Autor przeszło 40 książek naukowych, poetyckich, eseistycznych.
Ks. Janusz K. Kobierski - ur. 1947 koło Siedlec, marianin. Absolwent filologii polskiej WSP w Słupsku. Po ukończeniu studiów filozoficzno-teologicznych (KUL) w 1987 r. w Lublinie z rąk Jana Pawła II przyjął święcenia kapłańskie. Publikuje od 1972 r. Autor kilkunastu książek poetyckich. Za tomik Cierpkie wino życia w 2008 otrzymał Nagrodę Literacką im. ks. Jana Twardowskiego.
Ks. Wacław Buryła - ur. 1954 w Pruchniku k. Jarosławia. Laureat wielu konkursów poetyckich, którego wiersze tłumaczono na język włoski, francuski, rosyjski, ukraiński, litewski, czeski i arabski. Autor 46 pozycji książkowych. Opublikował też antologie poetyckie Cud który trwa. Wiersze o Janie Pawle II oraz Na naszych oczach (Wiersze o ks. Jerzym Popiełuszce).
Ks. Stanisław Kobielus - ur. 1939 w Wieprzu k. Wadowic, prof. dr hab., pallotyn. Od 1975 r. pracuje na Uniwersytecie Stefana Wyszyńskiego, gdzie od 1992 r. pełni funkcję kierownika Katedry Historii Sztuki Średniowiecznej i Ikonografii. Oprócz wielu książek i artykułów, tyczących głównie symboliki w sztuce średniowiecza, wydał kilka tomików poezji.
Ks. Grzegorz Stachura - ur. 1976 w Kielcach, ochrzczony i wychowany nad Nidą. Absolwent WSD. Opublikował książki płaskowyż cienia (1998), przypatrzcie się Królowi (2006), błękit zzieleniały (2008). Pasje: Bóg, ludzie, i co jeszcze...; sens życia zawiera w słowach: Przywiąże Pan swego osiołka w winnicy (...) Ja i tylko Ja jestem twym pocieszycielem - mówi Pan (Rdz 49,11; Iz 51,12).
Ks. Jan Sochoń - ur. 1953 w Wasilkowie, na Podlasiu; profesor zwyczajny filozofii, kierownik Katedry Filozofii na Uniwersytecie Kard. S. Wyszyńskiego, wykładowca historii filozofii w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym. Autor licznych prac z zakresu filozofii, teologii, krytyki literackiej i literatury. Jego tom poetycki Intencje codzienne (2009) nominowano do Nagrody Literackiej Nike.
Ks. Kazimierz Wójtowicz - ur. 1945 w Borzymowie (Kieleckie); w 1961 r. wstąpił do Zgromadzenia Księży Zmartwychwstańców. Święcenia kapłańskie przyjął w 1970 r. Jako poeta debiutował w 1974 r. W 1981 r. (Katolicki Uniwersytet Wiedeński) uzyskał doktorat na podstawie rozprawy Die Frage nach Gott in der modern polnischen Dichtung. Od 1998 red. naczelny pisma "Via Consecrata".
Ks. Stanisław Radziszewski - ur. 1971 w Proszowicach, kapłan diecezji kieleckiej; abslowent WSD w Kielcach i polonistyki KUL. Autor opracowań z pogranicza literatury i teologii (Kamieńska, Stachura, Iredyński). Jego zbiór esejów Kot czarny. Literatura dla odważnych dostępny jest również jako i Book. Prowadzi Teatr WSD. Prefekt kieleckiego Nazaretu.
Czyli Całkiem sympatyczne towarzystwo - jak stwierdził na okładce ostatni z personalnie przedstawionych - tj. autor wyboru, opracowania i komentarzy.
Gdy o dobór wierszy idzie, wszystkie z pomieszczonych w książce (poza utworami ks. Szymika i ks. Sochonia) były wcześniej publikowane. Ich selekcji dokonali przeważnie sami autorzy. I jak to zwykle w tego typu zbiorowych publikacjach bywa, nie wszystkie osiągają ten sam poziom artystyczny. Widać tu sporo nierówności i pewien rozziew warsztatowy. Niektórym księżom-poetom trudno wyjść poza standardy językowe. Bo że stosowane są poetyki różne - dziwić nie powinno. Lecz w sumie to przegląd frapujący. Sacrum wbija się tu w profanum, wysokie "c" miesza się z mową wyciszoną - powodując w odbiorcy ożywczy zamęt. A też kumulacja refleksyjności nie jest bez znaczenia. Bo dzięki temu właśnie intensywniej uczestniczymy w przygodzie duchowej. I budzą się przy tym (w formie naddatku?) zwykłe ludzkie emocje.
Niezależnie od przeżyć związanych z odbiorem samej poezji, zaciekawić może stosunek twórców-kapłanów do własnego poezjowania, do poezji w ogóle. Zawsze mnie to interesowało. Jak sądzę, nie tylko mnie.
Czym jest dla kapłana piszącego poezja? Jak ją postrzega? Jak ją urealnia słowem? Czy istnieją w tej materii wyróżniki wobec innych piszących? Tylko z pozoru są to pytania naiwne. Gdyż (nieznaczna ilościowo) część poetów, przez łaskę kapłaństwa, ma szansę postrzegania rzeczywistości (doczesnej i duchowej) z innej perspektywy.
Oto kilka opinii w tych sprawach.
Powiada Janusz A. Ihnatowicz w "Rozmowie bez tytułu": Poezja to na pewno rzemiosło (o czym zbyt wielu młodych chyba zapomina). Lecz jest to rzemiosło w służbie talentu. Oba potrzebne, by powstał wiersz, a nie imieninowa laurka czy wylewanie swych uczuciowych pomyj. Na beztalenciu urośnie tylko retoryczny kaktus; bez rzemiosła - pseudo-artykuł lub sentymentalny bełkot.
Powiada Janusz A. Kobierski w "Dwóch drogach": Niektórzy twierdzą "poetą się jest", inni mówią "poetą się bywa". Moim zdaniem jednak poetą się jest. Albo nie jest. To jest na pewno dar od Pana Boga, łaska szczególna. I trzeba szczerze wyznać - łaska niełatwa. (...) Zaznaczam, że bycia poetą nie nazwałbym ani zawodem, ani pełnieniem posługi, ale powołaniem - tak.
Powiada Wacław Buryła w tekście "Zachwyt w poezji - zachwyt poezją": Nie da się być poetą tylko na chwilę. Poezję nosi się w sobie. Ona rodzi się w człowieku, w nim dojrzewa. Ona wypełnia człowieka po brzegi. Poezja rodzi się w życiu, ale wtedy także życia staje się poezją. Bo jest częścią tej samej miłości, tego samego zachwytu. A ten - jeżeli jest w człowieku - nie gaśnie nigdy.
Powiada Jan Sochoń w "Zdaniach o poezji": Ksiądz-poeta nie jest kimś innym niż po prostu poeta. Co najwyżej, różni go od innych twórców niecodzienne doświadczenie egzystencjalne, związane chociażby z sakramentem pokuty. W nim spotyka się on bowiem z niepowtarzalną i duchowo autentyczną międzyosobową relacją, niesprowadzalną do żadnego innego przeżycia. Może ona wpływać (choć nie musi) na "kształt" jego wizji poetyckiej. Poza tym podlega on tym wszystkim determinacjom, jakim poddaje się każdy autentyczny pisarz.
Chciałoby się zacytować więcej wypowiedzi, ale miejsca (i czasu) nie staje.
I jeszcze jeden ważny element antologii, wyróżniający ją spośród innych. Komentarze krytyczne ks. S. Radziszewskiego przy każdym z poetów. Co tu ukrywać: kawał rzetelnej roboty. Kompetentnej, czułej, otwierającej rozmaite pola interpretacyjne. Widać w tym wszystkim autentyczną fascynację omawianymi utworami oraz ich autorami.
Sumując: rzecz to - poza drobnymi usterkami (w doborze wierszy, a też momentami "sztuczną", trochę drewnianą mową w niektórych tekstach odautorskich) - bardzo pociągająca. I pod względem edytorskim poprawnie skrojona. Warto znaleźć dla niej miejsce w swojej biblioteczce. I to bez względu na światopogląd.
Wanda Skalska