Wojciech Kudyba „Generacja źle obecna”, Towarzystwo Przyjaciół Sopotu, Sopot 2014, str. 160

Kategoria: port literacki Utworzono: środa, 10 grudzień 2014 Opublikowano: środa, 10 grudzień 2014

Wanda Skalska

PRZEOCZENI? NIEOBECNI?

Wojciech Kudyba - (rocznik 1965) ur. w Tomaszowie Lubelskim, mieszka w Nowym Sączu. Poeta, krytyk, eseista, badacz literatury. Prof. nadzw. w Katedrze Literatury Współczesnej Uniwersytetu Kardynała S. Wyszyńskiego w Warszawie, wykładowca Studium Literacko-Artystycznego UK, autor artykułów i monografii o literaturze XIX-wiecznej i najnowszej. Dotąd opublikował kilka tomików poetyckich, w tym ostatnio Gorce Pana (2008) i Ojciec się zmienia (2011), W końcu świat (2014). W r. 2012 opublikował tom esejów Wiersze wobec Innego, a niedawno zbiór szkiców Generacja źle obecna. I właśnie o tym zbiorze nieco bliżej.

Książka wyszła w Bibliotece Krytyki dwumiesięcznika literackiego "Topos" (którego współpracownikiem jest autor). Zawiera szkice przybliżające twórczość siedmiu poetów urodzonych w latach 50. ubiegłego wieku. Wedle spisu treści są to kolejno: Wojciech Gawłowski („Poeta światłociernia”), Jan Kasper („Prekursor Brulionu”), Roman Bąk („Mitograf bólu”), Sergiusz Sterna-Wachowiak („Archeolog Kresów Zachodnich”), Piotr Cielesz („Nawrócony”), Krzysztof Kuczkowski („Poszukiwacz duchowości”) oraz Jan Polkowski („Obecny nieobecny”).

Publikację poprzedza odautorski wstęp „Pomiędzy”, gdzie W. Kudyba próbuje dookreślić zjawisko słabej obecności wymienionej siódemki, która przecież – jak słusznie podkreśla - nie wczerpuje całej listy poetów wartościowych rocznikowo równoległych. Powiada między innymi: Do rangi ciekawego przedmiotu badań urasta dziś nie tylko ich twórczość, lecz także owinięty wokół niej kokon etykiet i stereotypów, skutecznie utrudniający jej rzetelny ogląd. Potwierdzenia domagają się hipotezy najbardziej podstawowe. Najpierw ta, że w ogóle mamy do czynienia z generacją, tj. że istnieje pewna wspólnota doświadczenia tych, którzy swoje pierwsze książki poetyckie publikowali w okolicach przełomu lat 70. i 80. A zatem: czy ich literackie biografie, choć zróżnicowane, pozwalają rozpoznać ukryty w nich schemat losu, który – mając swoje rozmaite partykularne realizacje – pozostaje zarazem (właśnie jako rodzaj matrycy) czymś uniwersalnym?

By pod koniec wstępnych rozważań dojść do wniosków. Być może właśnie podróże wewnętrzne i osiągane dzięki nim zakorzenienie w porządku ponadjednostkowym – w utwierdzonych przez wspólnotę wartościach moralnych i religijnych, w zbiorowych (choćby tylko rodzinnych) mitach, w rozmaicie rozumianej pamięci – właśnie one stają się szczególną własnością tej generacji, jej sposobem poetyckiego istnienia – innym niż projekt Nowej Fali i pokolenia Brulionu. Dlaczego były tak ważne? Być może dlatego, że drogi ku własnemu wnętrzu okazywały się najpewniejszym sposobem utwierdzenia osobistej, jednostkowej tożsamości w taki sposób, by nie oznaczało to alienacji ani z obszaru historii (która właśnie dzięki podobnym podróżom ujawniała swe głębsze sensy), ani z obszaru natury (która zmieniała się w przestrzeń medytacji), a ni z obszaru wspólnoty (medytacja pozwalała budować silniejsze, oparte na nowych zasadach więzi ze zbiorowością). Podróż w głąb „ja” okazywała się podróżą ku wspólnocie. O takich podróżach chce opowiedzieć niniejsza książka.

Wojciech Kudyba, sam będąc poetą, choć generacyjnie młodszym nieco od wymienionej siódemki, z dużą dozą współodczuwania pochyla się nad ich dziełami. W jego pisaniu, tyleż budującym żywe portrety literackie, co usiłującym przekonać do interpretacji własnych, wyczuwa się obok ciekawości poznawczej szacunek, a nawet podziw.

Jak powiada z okładki autor recenzji wydawniczej, Wojciech Ligęza Zbiór szkiców Wojciecha Kudyby jest książką potrzebną oraz oczekiwaną, gdyż wypełnia dość sporą lukę w świadomości odbiorców poezji. Autor podejmuje zadanie pionierskie, musi więc wkroczyć na terytorium obecnie rzadko odwiedzane przez literaturoznawców. Przypomnijmy, iż istniejące opisy „międzyepoki” (jeśli posłużymy się terminem Juliana Kornhausera), czyli literatury schyłku PRL-u i początku III Rzeczpospolitej, eksponowały prozę literacką oraz wypowiedzi eseistyczne, natomiast poezja formacji pokoleniowej 1950 pozostała niejako na uboczu.

Próba to pogłąbiona, wciągająca ciekawymi przewodami myślowymi i warta zalecenia. Zwłaszcza pokoleniom młodszym, dla których czasy sprzed stanu wojennego jawią się prehistorią mało zrozumiałą – tym bardziej w kontekście nazwisk niedyżurnych (a jednak wyraźnie znaczących).

Wojciech Kudyba „Generacja źle obecna”, Towarzystwo Przyjaciół Sopotu, Sopot 2014, str. 160

Wanda Skalska

 

Przeczytaj też w „porcie literackim” naszego portalu omówienia i recenzje wcześniejszych książek W. Kudyby – zbiorów wierszy Ojciec się zmienia (2011), W końcu świat (2014) oraz tomu esejów Wiersze wobec Innego (2012)