DO DOMU OJCA - brewiarz z Janem Pawłem II w dniu ostatnim

Kategoria: poezja Opublikowano: niedziela, 31 styczeń 2010 Drukuj E-mail


ks. Henryk Romanik

 

Invitatorium

Boże zobacz położenie moje
I nie zwlekaj Panie podaj rękę

Wyszeptałem z mocą prośbę:
„Dajcie mi odejść do Ciebie”

Chcę zamieszkać w domu Ojca
Tęsknię już za Tobą Abba

Jeszcze jeden wieczór i noc jedna
A nastanie dzień co nie ma końca

Zlituj się nade mną dobry Boże
Zabierz mnie do siebie dzisiaj

To jest życie które mnie pociąga
Prowadź sam jak mi przyobiecałeś

We wspólnocie Ojca z Synem będę
Duch życia pomoże mówić amen



Officium lectionis

Sam światłem moim jesteś
Moim zmartwychwstaniem
Na Twe słowo wstanę
Sen zamienię w życie
Znakiem krzyża pocznę
Dzień pierwszy jak ostatni

Nie boję się mroków
I noc mi nie straszna
Co jak namiot kryje
Dni od urodzenia
Jakby w łonie matki
Słyszę Twe wezwania

Nie chcę się ukrywać
Odwracać od Twych oczu
Daj mi widzieć w świetle
Świat który stworzyłeś
Przyjmij mnie i prowadź
Ojcze przewodniku



Laudes matutinum

Przemów do mnie słowem
Co sądząc uzdrawia

Powiedz o mnie prawdę
Z początku od źródła

Będę słuchał w pokoju
Co wyjaśnisz wskażesz

Wszystkie czyny i dzieła
Smutne zaniedbania

Dni bezpłodne godziny
Zabijanie czasu

Ofiary małoduszne
Modlitwy samolubne

Boże dni stwarzania
Panie odpoczynku



Hora media (tertia, sexta, nona)

Będę milczał przed Tobą Słowo biczowane
Będę słuchał co powiesz gdy jeszcze oddycham

Okrzyki z placów miasta i echa pozdrowień
Śpiewy i różańce świat zmęczony sobą

Wstępuję jak potrafię na Golgotę życia
Wdzięczny że jeszcze mogę popatrzeć na ludzi

Którzy mnie kochają i ja ich zapraszałem
Przyszli do mnie na koniec umieramy razem

W zenicie szabatu w południe milczenia
Odwracam twarz do słońca którego imię Jezus



Vesperas

Niech rozlegną się dzwony nad całym moim życiem
Niech lecą w niebo gołębie z okien mego domu
Niechaj zwiastują światu radość spotkania z Ojcem
I opowiedzą dzieciom jak dobrze jest przy Mamie

Boże mój na niebie już mnie nie opuścisz
Jezu moja pasjo zaufanie moje
Wielbić Cię to znaczy Ciebie opowiadać
Nie tyle słowem co życiem obecnością bliską

Inni będą wspominać wszystkie nasze drogi
Rozmowy i nauki pokorne pielgrzymki
Korony kłaniające się przed wysłańcem Pana
Nędzarzy tak szczęśliwych bo zauważonych

Dziś jeszcze raz powtórzę najgłośniej jak umiem
Taka jest cała prawda o moim życiu długim
Jedno fiat służebne natchnione z wysoka
Jedno amen z Ogrójca w godzinie dziękczynienia



Completa

Wykonało się Ojcze każde Twoje słowo
Ciałem stało zjawiło w Synu Bracie naszym

Odsłoniłeś swój zamiar w drogowskazie krzyża
Otworzyłeś z miłością drzwi do Twego życia

Powtórzyłeś nad światem obietnicę pokoju
Izrael i narody gromadzą się w Twoje imię

I ujrzałem jak zmienia się oblicze ziemi
I dotknąłem Twą ranę wierzę wiem na pewno

Teraz pozwól już odejść dziecku Twemu słudze
Daj mi odpocząć u Ciebie i cieszyć z innymi



Salve Regina

Raduj się o Pani królująca w niebie
Modlitwą prostą pokłonem i darem
Witaj Matko miłości witaj litościwa
Już przychodzę do Ciebie oto idę popatrz
Przyjmij mnie poprowadź do Syna i do Ojca
Otrzyj łzy tym którzy smucą się odejściem
Przygarnij samotnych co boją się śmierci
Podaj rękę upadłym pogubionym w drodze
Niech uczą się od siebie czynu miłosierdzia
Niech modlą się do Ciebie jak ich nauczyłem
Cały Twój całe życie od kiedy pamiętam
Królowo moja Matko ukochanie moje


Latarnia Morska 2/2006